Już niewiele godzin dzieli nas do weekendu.
|
Można powiedzieć, że jestem kobietą sukcesu. W życiu zawodowym pnę się po szczeblach kariery. Co prawda na życie osobiste czasu brakuje, ale nie przeszkadza mi to. Natomiast od pewnego czasu wszystko zaczyna mnie przerastać, zadania i problemy wydają się nie do udźwignięcia. Nie mogę spać, w ciągu dnia jestem nieprzytomna, już na nawet picie kawy za kawą nie pomaga. Magda |
Pani Magdo, nie jesteśmy maszynami, a i one też nie są w stanie pracować na najwyższych obrotach non stop. Z tego, co Pani pisze wnioskujemy, że praca wypełniła niemalże bez reszty Pani życie. Cudownie, jeżeli kochamy, to, co robimy, ale są pewne granice. Człowiek musi znajdować czas na relaks, odpoczynek, na myślenie o czymś niezwiązanym z pracą zawodową. Na początku powinna Pani odpowiedzieć sobie na pytanie, co doprowadziło do obecnego stanu? Jest Pani przeciążona. Na pewno! Ale pytanie, z jakiego powodu? Może to zbytnia ambicja, a może nieumiejętność odmawiania? Może nie zna Pani swoich możliwości i bierze na siebie zbyt wiele, albo to strach i niepewność, które nakazują wciąż udowadniać sobie i innym, że jest Pani ”naj”, że nie przez przypadek piastuje Pani takie, a nie inne stanowisko? A może to problem z delegowaniem zadań (o tym napiszemy wkrótce, proszę śledzić nas blog), bierze Pani wszystko na swoje barki, pomimo tego, iż mógłby zrobić to ktoś inny?
Najważniejsze Pani Magdo w tej chwili to zwolnić. Zatrzymać się i znaleźć czas na odpoczynek. Ludzi sukcesu wyróżnia to, że znajdują czas na swoje pasje. Nie namawiamy Pani do rozpoczynania obciążających treningów. To może być dowolna forma odskoczni – spacer, taniec, gotowanie, książka, kino, teatr, medytacja, modlitwa, o ile Pani lubi – oczywiście sport. Ważne, aby było to regularne. Zaplanowane w Pani kalendarzu i nieodwoływalne. Najważniejsze, by robić coś dla siebie, co pozwoli „uwolnić umysł”, zastanowić się nad przyczynami swojego stanu i być może z nowymi siłami, z naładowanymi akumulatorami i świeżym umysłem przystąpić do kolejnych zadań zawodowych.
Na naszym spotkaniu "Metamorfozy przy kawie" 2 lipca
nie zabraknie psychodietetyka.
Hania Bogusz właśnie wróciła z kongresu
i wprowadza najnowsze trendy w dietetyce.
Podzieli się nimi z nami na indywidualnych konsultacjach.
SZKLANY SUFIT – CZY POLKI SĄ KOBIETAMI SUKCESU?
Awans kobiet. Sukces zawodowy
Czasami w nowoczesnych rozwiązaniach architektonicznych stosuje się szklane elementy, np. przezroczystą podłogę, która dla poniższego piętra jest sufitem. Niby widzimy, co jest u góry i wydaje się nam, że nic prostszego niż tam dotrzeć, ale czasami nie jest to tak proste jak myślimy. Jednak nie o projektowaniu wnętrz dzisiaj będziemy pisać, choć o zjawisku „szklanego sufitu” jak najbardziej.
Ponad połowa Amerykanek pracujących w dużych firmach na kierowniczych stanowiskach uważa, że zjawisko "szklanego sufitu" istnieje, natomiast 82% ich kolegów – mężczyzn zaprzecza mu. Intrygujące, prawda? Tak diametralnie różne opinie na ten sam temat.
Oto krótka historia Agnieszki: Aga zarządza teraz zespołem kilkudziesięciu osób, ale od studiów minęło już ładne kilkanaście lat. Jej koledzy z roku zarządzają firmami, są już Prezesami, członkami Rad Nadzorczych, a ona wreszcie po długich latach otrzymała stanowisko dyrektora departamentu. Mimo ukończenia dobrej uczelni, dobrego wykształcenia jakoś zawsze tak dziwnie się zdarzało, że zawsze awansował kolega, nie ona. Za pierwszym razem – była totalnie załamana. Nie rozumiała, przecież była sumienna, pracowita, zorganizowana a wygrał Piotr. Za drugim razem – było to już tylko rozczarowanie. W czasie tych wielu lat pracy przyzwyczaiła się, nabiła już sobie tyle guzów – tyle razy uderzyła głową o "szklany sufit", że przestała już nawet liczyć.
Ponad połowa Amerykanek pracujących w dużych firmach na kierowniczych stanowiskach uważa, że zjawisko "szklanego sufitu" istnieje, natomiast 82% ich kolegów – mężczyzn zaprzecza mu. Intrygujące, prawda? Tak diametralnie różne opinie na ten sam temat.
Oto krótka historia Agnieszki: Aga zarządza teraz zespołem kilkudziesięciu osób, ale od studiów minęło już ładne kilkanaście lat. Jej koledzy z roku zarządzają firmami, są już Prezesami, członkami Rad Nadzorczych, a ona wreszcie po długich latach otrzymała stanowisko dyrektora departamentu. Mimo ukończenia dobrej uczelni, dobrego wykształcenia jakoś zawsze tak dziwnie się zdarzało, że zawsze awansował kolega, nie ona. Za pierwszym razem – była totalnie załamana. Nie rozumiała, przecież była sumienna, pracowita, zorganizowana a wygrał Piotr. Za drugim razem – było to już tylko rozczarowanie. W czasie tych wielu lat pracy przyzwyczaiła się, nabiła już sobie tyle guzów – tyle razy uderzyła głową o "szklany sufit", że przestała już nawet liczyć.
Ale, o co tak naprawdę chodzi? I dlaczego ten metaforyczny „szklany sufit” może nabić guza? A może! Bo "szklany sufit" to niewidzialna przeszkoda, bariera w osiągnięciu awansu. Niby widzimy go przed sobą (czy raczej nad sobą), ale nie możemy go otrzymać. "Szklany sufit" skutecznie oddziela kobiety od wyższych stanowisk m.in. w polityce, czy biznesie. Generalnie o zjawisku "szklanego sufitu" mówimy w przypadku mniejszości, etnicznych, seksualnych, czy wyznaniowych. Analizy statystyczne pokazują, że kobiety (oraz wskazane wyżej mniejszości) przy takich samych kwalifikacjach rzadziej awansują i uzyskują niższe wynagrodzenie.
Czy wiecie, w jakim teatrze w Polsce widać niebo? Byłyśmy w nim! A Wy jakie atrakcje przygotowaliście dla siebie na niedzielę? Może po prostu spójrzcie dziś w niebo (niekoniecznie poprzez teatralny dach) i odetchnijcie głęboko! Życzymy nam wszystkim spokojnej, długieeeeej niedzieli! Patrzcie w niebo i ładujcie swoje wewnętrzne "akumulatory"!
METAMORFOZY PRZY KAWIE - 2 LIPCA, GDYNIA
Warsztat rozwoju osobistego + wellness + atrakcje!
Czy pamiętacie cytat, jaki umieściłyśmy na blogu Psychologia przy kawie: Szukałam kogoś, kto mnie zainspiruje, zmotywuje, będzie mnie wspierał, ukierunkuje mnie. Kogoś, kto kochałby mnie, dbałby o mnie, uszczęśliwiałby mnie i zrozumiałam, że przez cały czas szukałam... siebie.
Proponujemy Ci spotkanie prowadzone przed dwóch doświadczonych psychologów – autorki bloga Psychologia przy kawie. W czasie spotkania pomożemy Ci odnaleźć siebie: cudowną, silną kobietę, którą jesteś!
Pokażemy Ci, jak spojrzeć na siebie przez okno JOHARI i określić poziom swojej inteligencji emocjonalnej, aby zrozumieć, w jaki sposób wpływa ona na Twoje sukcesy osobiste i zawodowe, na relacje z mężczyznami, czy z dziećmi (jeśli je masz).
Pomożemy Ci:
Będzie przy tym dużo zabawy i śmiechu. A podsumowaniem warsztatu będą indywidualne spotkania z psychologiem (oczywiście dla chętnych), który w oparciu o tę diagnozę razem z Tobą poszuka drogi pozytywnej zmiany:-)
Pomożemy Ci, zabierając Cię w cudowną podróż nad samo morze. Już 2 lipca przyjedź do uroczego Hotelu Różany Gaj w Gdyni.
Ze spotkania wyniesiesz:
Proponujemy Ci spotkanie prowadzone przed dwóch doświadczonych psychologów – autorki bloga Psychologia przy kawie. W czasie spotkania pomożemy Ci odnaleźć siebie: cudowną, silną kobietę, którą jesteś!
Pokażemy Ci, jak spojrzeć na siebie przez okno JOHARI i określić poziom swojej inteligencji emocjonalnej, aby zrozumieć, w jaki sposób wpływa ona na Twoje sukcesy osobiste i zawodowe, na relacje z mężczyznami, czy z dziećmi (jeśli je masz).
Pomożemy Ci:
- wydobyć wewnętrzną siłę, która w Tobie drzemie – choć czasami być może przykryta jest przez Twoje własne ograniczenia
- ustalić lub potwierdzić priorytety w Twoim życiu, jeśli czujesz taką potrzebę
- odkryć Twój wewnętrzny i zewnętrzny potencjał – czy wszystko już o sobie wiesz?
- poszukać blokad, jeśli podejrzewasz, że mogą istnieć i powodować, że boisz się zmian w życiu.
Będzie przy tym dużo zabawy i śmiechu. A podsumowaniem warsztatu będą indywidualne spotkania z psychologiem (oczywiście dla chętnych), który w oparciu o tę diagnozę razem z Tobą poszuka drogi pozytywnej zmiany:-)
Pomożemy Ci, zabierając Cię w cudowną podróż nad samo morze. Już 2 lipca przyjedź do uroczego Hotelu Różany Gaj w Gdyni.
Ze spotkania wyniesiesz:
- motywację, wiarę i energię do działania
- wiedzę na temat tego, co jest Twoim priorytetem
- większą jasność, co stoi na przeszkodzie w dążeniu do Twojego szczęścia
- narzędzia, które pomogą Ci krok po kroku pokonywać swoje ograniczenia i zaplanować swój rozwój
- kontakty do cudownych kobiet, które spotkasz.
Zadbamy więc o metamorfozę Twojego wnętrza, ale i ciała!
Całodzienny pakiet to: warsztat rozwoju osobistego + indywidualna konsultacja psychologa + sesje wellness
A wszystko to w kameralnej grupie, przyjaznej i akceptującej atmosferze, gdzie kawy i pysznych domowych wypieków, które specjalnie dla Was przygotujemy, nie zabraknie.
Atrakcyjne sesje wellness, których doświadczysz:
Gdy po warsztacie podczas sesji popołudniowej będziesz czekać na konsultacje z psychologiem, czas umilą Ci atrakcje, tym razem dla ciała. Wszystko, co prawda, zaczyna się w naszym wnętrzu, ale psychika i ciało są ściśle ze sobą związane. Sama zdecydujesz, z których atrakcji skorzystasz (wszystkie wliczone w cenę spotkania):
Masaż tajski - Mana Spa do wyboru masaż częściowy lub masaż karku wykonany przez Tajkę z renomowanego salonu Mana Day Spa w Gdyni, nagrodzonego Statuetką przez Manhattan Business 2015 r. jako najlepsze miejsce dla ciała i duszy w Polsce |
Wykonanie makijażu - Douglas przez profesjonalną wizażystkę z Perfumerii Douglas na ul. Świętojańskiej w Gdyni |
Psychodietetyk - indywidualna sesja + analiza składu ciała na analizatorze InBody Hania Bogusz podpowie, jak pokonać psychologiczne bariery stojące na drodze do osiągnięcia satysfakcjonującej masy ciała i zdrowego stylu życia. Jak wypracowywać zdrowe nawyki, utrzymywać motywację i wiarę w sukces. Przeprowadzi analizę składu Twojego ciała. |
W strefie wellness - odprężysz się i nabierzesz energii potrzebnej do pójścia - być może nową drogą, drogą zmiany. Bo nasze spotkanie będzie tylko przygrywką do tego, co może dokonać się dzięki nam w Twoim życiu. |
Spotkania ze specjalistami trwać będą 15 - 30 minut (w zależności od zainteresowania). Wartość opisanych tu atrakcji szacujemy na minimum 300 zł.
Cudowne miejsce, w którym to wszystko przeżyjesz:
2 lipca spotykamy się w przeuroczym miejscu: w hotelu Różany Gaj, w luksusowej dzielnicy Gdyni, wśród nadmorskich willi i morskiej bryzy. Różany Gaj to kameralny, butikowy hotel, w którym poczujecie się jak w domu. To ulubiony hotel aktorów przyjeżdżających do Gdyni na Festiwal Filmowy. Niepowtarzalne widoki na Zatokę Gdańską zostaną z Wami na zawsze. A z hotelu tylko przysłowiowe „dwa kroki” nad morze. Relaks, odprężenie gwarantowane!
Prezenty, które otrzymasz:
Każda kobieta uwielbia niespodzianki i prezenty. Wiemy o tym, więc przygotowałyśmy dla każdej z Was następujące upominki:
Zestaw upominków-kosmetyków Douglas przygotowany przez Perfumerię Douglas z ul. Świętojańskiej w Gdyni | Upominek od firmy Oriflame choć to drobiazg, na pewno Was ucieszy |
Szczegółowy plan dnia
METAMORFOZA TWOJEGO WNĘTRZA:
9.30-13.30 warsztat rozwoju osobistego
CHWILA ODDECHU:
13.30-14.00 przepyszny lunch (także w wersji wegetariańskiej), jeśli pogoda dopisze to na tarasie z widokiem na morze:-)
METAMORFOZA TWOJEGO CIAŁA:
14.00-17.00:
ZAKOŃCZENIE:
17.00-17.30 podsumowanie.
9.30-13.30 warsztat rozwoju osobistego
CHWILA ODDECHU:
13.30-14.00 przepyszny lunch (także w wersji wegetariańskiej), jeśli pogoda dopisze to na tarasie z widokiem na morze:-)
METAMORFOZA TWOJEGO CIAŁA:
14.00-17.00:
- indywidualne konsultacje z psychologiem (można też z nich zrezygnować)
- indywidualne sesje zgodnie z imiennym harmonogramem z: wizażystką, masażystką, dietetykiem, trenerem personalnym
- w czasie przerw: możliwość korzystania ze Strefy Relaksu hotelu Różany Gaj (basen, sauna, jacuzzi), spacer po bulwarze nadmorskim lub możliwość stworzenia "mapy marzeń"
ZAKOŃCZENIE:
17.00-17.30 podsumowanie.
Prowadzące:
Znacie nas już dobrze! Jesteśmy autorkami bloga psychologiaprzykawie.pl Ale jeśli chcecie wiedzieć więcej, zerknijcie TUTAJ
Cena
Cena za udział w całodziennym spotkaniu obejmująca warsztat rozwoju osobistego, konsultacje psychologa oraz wszystkie opisane powyżej atrakcje i prezenty to:
CENA PROMOCYJNA: 297 zł + portret w prezencie jeśli zgłosisz się do 12 czerwca (włącznie) | CENA REGULARNA: 397 zł jeśli zgłosisz się do 20 czerwca (włącznie) | CENA DLA SPÓŹNIALSKICH: 497 zł jeśli zgłosisz się od 21 czerwca |
Dla porównania wartość wszystkich atrakcji i prezentów to minimum 520 zł.
Ponieważ spotkanie odbywa się w małej kameralnej grupie, liczba miejsc jest ograniczona, zgłoś się więc jak najszybciej. Czekamy na Ciebie!
Ponieważ spotkanie odbywa się w małej kameralnej grupie, liczba miejsc jest ograniczona, zgłoś się więc jak najszybciej. Czekamy na Ciebie!
PARTNER STRATEGICZNY
SPONSORZY
Na rodzinną uroczystość przygotowujemy dzisiaj tartę z owocami. Należy pielęgnować relacje. Weekend to dobry czas na to:-) Pamiętacie o tym?
RECEPTA NA BRAK CZASU
Prawo Parkinsona
Dzisiejszy post będzie krótki i konkretny, bo o konkretach właśnie w nim mowa. Słyszeliście kiedyś o Prawie Parkinsona? Pewnie nie i właśnie, dlatego postanowiłyśmy napisać dzisiaj o jednej z recept na efektywne wykorzystanie swojego czasu :)
Nie znoszę marnotrawstwa. Pracując w zespołach, zdarzało się, że denerwowało mnie, gdy czas przeciekał ludziom przez palce. Po pierwsze, nie wykorzystywali każdej nadarzającej się szansy, by pracować nad realizacją celów. A po drugie, rozwlekali czas, czyli byli mało produktywni i mało zorganizowani. Grupa osób przez cały dzień zajmowała się czymś, co dopięłabym sama przez cztery godziny. Może też byliście kiedyś w takie sytuacji i „wszystko się w Was gotowało”. Mam nadzieję, że wiecie, o co mi chodzi.
Dziwiło mnie kiedyś, że moje dzieci wracając z obozów, kolonii, wracały obładowane bagażami. Przecież wyjeżdżając cały ich ekwipunek mieścił się w jednej walizce. Czyżby się przez dwa tygodnie skurczyła? Przecież ubyło smakołyków, które poupychałam w ostatniej chwili, a prezenty i pamiątki miały spakowane w podręcznym plecaczku. Jak to możliwe?
Nie znoszę marnotrawstwa. Pracując w zespołach, zdarzało się, że denerwowało mnie, gdy czas przeciekał ludziom przez palce. Po pierwsze, nie wykorzystywali każdej nadarzającej się szansy, by pracować nad realizacją celów. A po drugie, rozwlekali czas, czyli byli mało produktywni i mało zorganizowani. Grupa osób przez cały dzień zajmowała się czymś, co dopięłabym sama przez cztery godziny. Może też byliście kiedyś w takie sytuacji i „wszystko się w Was gotowało”. Mam nadzieję, że wiecie, o co mi chodzi.
Dziwiło mnie kiedyś, że moje dzieci wracając z obozów, kolonii, wracały obładowane bagażami. Przecież wyjeżdżając cały ich ekwipunek mieścił się w jednej walizce. Czyżby się przez dwa tygodnie skurczyła? Przecież ubyło smakołyków, które poupychałam w ostatniej chwili, a prezenty i pamiątki miały spakowane w podręcznym plecaczku. Jak to możliwe?