TRAUMA U DZIECKAJak rozpoznać objawy traumy i wspierać w powrocie do zdrowia?Bezradna mama przyprowadziła do mnie Stasia. Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj. Drobny czwartoklasista w drucianych okularkach sprawiał wrażenie bezproblemowego dziesięciolatka. Było niestety inaczej. To „chucherko” musiało być odbierane ze szkoły po dwóch, maksymalnie trzech lekcjach, gdyż w opinii nauczycieli stanowiło zagrożenie dla kolegów. Mama była dzień w dzień zawiadamiana przez nauczycieli o negatywnych zachowaniach chłopca i zmuszana do odbioru dziecka ze szkoły. Ponieważ nie chciała być bezradna, szukała pomocy. Gdy poznałam Stasia, zrozumiałam, iż ten niezwykle inteligentny, o dużej wrażliwości emocjonalnej chłopiec prezentuje postawę agresji obronnej. Nie była to oczywiście obrona wobec realnego zagrożenia. Była to tzw. obrona wyprzedzająca. Trudne doświadczenie nauczyło chłopca, iż bezpieczniej jest wejść w rolę agresora, aniżeli znów stać się ofiarą. Staś w otoczeniu widział potencjalne źródło zagrożenia, bez żadnego racjonalnego powodu był agresywny w stosunku do swoich rówieśników. Dzieci omijały go szerokim łukiem, ale on bez problemu znajdował do nich drogę… Obawiał się bycia ponownie ofiarą i wolał atakować na wypadek, aby ktoś go nie uprzedził. Nic w życiu nie dzieje się przez przypadek. Staś przed pójściem do pierwszej klasy wpadł pod samochód. Kiedy jego rówieśnicy przekraczali po raz pierwszy próg szkoły, integrowali się w zespole klasowym, on w domu poddawany był żmudnej rehabilitacji. Upragniona chwila dołączenia do zespołu klasowego była niestety bolesna. Był nowym, kimś spoza grona, kimś kto mógł stać się kozłem ofiarny. I tak się stało. Stał poza grupą, był popychany, ignorowany. Rodzice widzieli szansę wyjścia z tej sytuacji. Nadzieję wiązali z przeprowadzką do innego miasta, ale ta pękła jak bańka mydlana. Trauma… Powodów, jak i sposobów radzenia sobie z nią, niekoniecznie konstruktywnych, jest wiele. „Dla psychologów i terapeutów trauma jest biologiczną, psychologiczną i społeczną reakcją na autentycznie przerażające zdarzenie. Taka trauma ma możliwy do zaobserwowania i opisania wpływ na ludzi, który często nazywa się >>reakcją traumatyczną<<. Reakcje te mogą być różne, w zależności od osoby, ale zwykle dzielą się na kilka kategorii. Mogą obejmować natrętne wspomnienia o zdarzeniu, koszmary senne, żywe retrospekcje (flashbacki), zmiany w poziomie pobudzenia, takie jak silniejsza reakcja na zaskoczenie, trudności z koncentracją, unikanie osób, miejsc i rzeczy, które przypominają o traumie, a także częstsze i bardziej intensywne negatywne myśli i uczucia dotyczące siebie i świata. W dziedzinie zdrowia psychicznego słowa trauma nie używa się w sposób beztroski. Jest to stan, który należy traktować poważnie. Nieleczona trauma może mieć negatywny wpływ na ludzkie życie. Ale właściwie potraktowana może zostać wyleczona – a czasem nawet sprawi, że człowiek będzie silniejszy i uzyska większą kontrolę nad swoim życie”* Nie tylko w wielu osobach dorosłych kryją się tajemnice i mroki, które są pozostałością minionych dni, a czasami nawet lat. Dzieci również kryją w psychice zaszyfrowane zapisy historii, często przykrych zdarzeń, o których chciałyby zapomnieć. Upycha się tam bolesne doświadczenia, które z różnych powodów dają o sobie znać w najmniej spodziewanym momencie i ciężko je zignorować. Są one jak rany, które pozostawiły po sobie trwały ślad w postaci blizny. Niekiedy te ślady są bardzo głębokie i pomimo, iż nie są widoczne gołym okiem, są bardzo kłopotliwe. Osoby, które doświadczyły traumatycznego zdarzenia – czyli sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia bądź były jego świadkiem - doznały przeszywającej bezradności, bezsilności i często uległy silnemu urazowi psychicznemu. Na takie nagłe sytuacje przecież nikt z nas nie może się przygotować. A potem… Potem próbujemy przed nimi uciec. Ale czy jest to możliwe...? Z reguły pozostają z nami te przeżycia w postaci zespołu stresu pourazowego i dopadają nas jako tak zwane „flashbacki” czyli obrazy, których nie umiemy wykasować z naszej pamięci. Czasami są to natrętne myśli, a niekiedy koszmary senne. Jesteśmy pobudzeni psychofizjologicznie, drażliwi, mamy napady złości lub agresji, problemy z koncentracją, jesteśmy wrażliwi na bodźce i emocje lub przeciwnie, odznaczamy się chłodem emocjonalnym w kontaktach interpersonalnych, poczuciem bycia pustym w środku. Jakiekolwiek skojarzania, które przypominają traumatyczne zdarzenia wywołują w nas gwałtowne relacje lękowe. Mamy potrzebę unikania wszystkiego, co przypomina nam zdarzenia, które doprowadziły do urazu psychicznego. Chcielibyśmy uciec, ale czy się da? Czy można pomóc dziecku, które doświadczyło traumy? Stasiowi ciężko było z pewnej tej roli wyjść. Dawała mu - choć trudno w to uwierzyć - złudne poczucie bezpieczeństwa. Stanowiła tarczę obronną. Z tego zaklętego kręgu nie wydostałby się, gdyby nie prawdziwa tarcza obronna, którą stanowiła rodzina. Rodzice nie zostawili Stasia samego z problemem. Podjęli szereg kroków. Zwrócili się o pomoc do psychologa, za moją namową (nie było innego wyjścia) przenieśli go do kolejnej szkoły, w której nauczyciele umieli postawić granice i kształtować właściwe postawy. Rodzice nie szukali przyczyn zachowania chłopca jedynie wśród rówieśników. Zaczęli sami pracować nad zmianą swojego zachowania. Mama uczęszczała na zajęcia Szkoły dla Rodziców, na której zrozumiała między innymi jak ważna w wychowaniu jest konsekwencja. Pomagali chłopcu uwolnić się z roli ofiary. Pamiętam, że ojciec czuwał nad nadopiekuńczą matką (a kto by taką nie był w takiej sytuacji?), aby każdego dnia kształtować u Stasia postawę odpowiedzialności i samodzielności. Dzięki wsparciu rodziny, jej miłości, bezwarunkowej akceptacji i konsekwencji Staś odnalazł prawdziwe poczucie bezpieczeństwa. Odnalazł swoje prawdziwe oblicze, dostrzegł swój potencjał i ruszył odważnie w dorosłe życie. Śmierć osób najbliższych, wypadki, przemoc, pobyty w szpitalu mogą powodować głęboki kryzys psychiczny. Jak pomóc dziecku? Jakie zachowania uznać jako naturalną reakcją na trudne doświadczenia, a jakie powinny stanowić sygnał ostrzegawczy zwiastujący poważniejsze problemy? Melissa Goldberg Mintz, terapeutka traumy i zaburzeń przywiązania w książce „Trauma twojego dziecka” wychodzi naprzeciw wszystkim osobom pragnącym pomóc dzieciom. Przeprowadza rodziców, opiekunów i terapeutów nie tylko przez proces identyfikacji i leczenia skutków traumy, ale przede wszystkim wskazuje na wagę relacji rodzic–dziecko w procesie zdrowienia. Książka jest skarbnicą wiedzy i moim zdaniem każdy rodzic powinien ją przeczytać, *Fragmenty i cytaty pochodzą z książki M. Goldberg Mintz "Trauma u twojego dziecka." **Dziękujemy Wydawnictwu Uniwersytetu Jagiellońskiego za możliwość zareklamowania tej wartościowej książki. POLECAMY:
0 Comments
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
JESTEŚMY NA FACEBOOKU:
POMAGAMY:
PISZEMY DLA WAS:
|