ANI WYGRANY, ANI PRZEGRANYFragment książkiDzisiaj dzięki życzliwości Wydawnictwa RM publikujemy fragment z książki "Jak się dogadać?", której autorką jest Marie-Jeanne Trouchaud, a przetłumaczona została przez Martę Szostek-Radomską Strategia wygrany–wygrany Synergia i wymiana Ani wygrany, ani przegrany "Kiedy rozmawiamy, dyskutujemy, podejmujemy decyzje, często chcemy mieć rację – co zakłada, że druga strona przyjmie, że się myli. Ale druga strona często sama chce mieć rację, co od razu sugeruje, że to my jesteśmy w błędzie. Konflikt gotowy, sytuacja bez wyjścia – każda ze stron próbuje zmiażdżyć drugą siłą głosu albo siłą swoich argumentów, każdy okopuje się na swojej pozycji. Thomas Gordon wprowadził ideę partnerstwa, w którym każdy może być wygranym i nikt nie musi zostać przegranym. Nie chodzi o znalezienie kompromisu, który pozostawia obie strony w niedosycie, tylko o połączenie energii obu stron tak, aby każda mogła skorzystać z powstałej w ten sposób synergii. Nie chodzi tu także o sytuację obdarowany–obdarowany, która sprowadzałaby się do tego: <<Ja mam złotówkę, ty masz złotówkę, ja ci daję moją, ty mi dajesz swoją i w ten sposób każde z nas ma nadal po złotówce>>. Mam raczej na myśli okoliczności, w których: <<Ja mam przepis, ty masz inny przepis, wymieniamy się naszymi talentami i w ten sposób każde z nas ma po dwa przepisy>>. Następuje tu wymiana wiedzy i doświadczeń, transparentność informacji, solidarność zarówno w razie sukcesu, jak i porażki. Przed konfliktem Jakieś 30 lat temu wykonywałam przez całe trzy lata chwalebny zawód nauczycielki. Zaproponowałam raz moim uczniom pracę w zespołach – wszystko, co robili, było liczone na konto całej grupy: notatki z francuskiego, matematyki, sportu, plastyki. Dzieci bardzo szybko się zorganizowały, bez konkurencji i rywalizacji. Te lepsze w sporcie dawały rady słabszym, te, które były dobre z francuskiego, wyjaśniały reguły gramatyczne tym, które miały z tym przedmiotem więcej trudności, artystyczne dusze tłumaczyły, co to jest punkt zbiegu, tym, którzy o nim nie słyszeli. Widziałam nawet uczniów, którzy w ramach zabawy recytowali tabliczkę mnożenia na przerwie! Każdy kolejny miesiąc kończyliśmy wielkim przyjęciem, na którym wszyscy byli nagradzani za swój wysiłek (wygrani dostawali gratulacje). Następnie zespoły zmieniały składy i zabawa zaczynała się od nowa... Bo to była dla nich zabawa, nie konkurs. Aby wdrożyć podobny system, warto zabrać się do tego przed zaognieniem trwających już konfliktów. Trudniej jest zaufać albo przekazać część swojej pracy komuś, z kim jesteśmy pokłóceni. Mechanizm strategii wygrany–przegrany, o ile jest dość często stosowany, pozostaje zupełnie bezużyteczny, zwłaszcza jeśli jedna ze stron myli się w sposób oczywisty w swoich założeniach. Postawa <<Udowodnię mu, że gada głupoty>> powoduje, że druga strona jest spięta i zablokowana. Tymczasem zawsze lepiej nie palić za sobą mostów. Każdy powinien móc skończyć rozmowę z podniesioną głową. Obie strony powinny zachować wzajemny szacunek i zaufanie. Doświadczenie Henriego Laborita W filmie Wujaszek z Ameryki, szeroko nagłośnionym w mediach, Henri Laborit pokazał eksperymentalnie, dlaczego u szczurów przemoc jest czasem jedynym sposobem na przeżycie, zwłaszcza kiedy nie ma żadnej innej drogi ucieczki. W podwójnej klatce szczur jest poddawany stymulacji elektrycznej, poprzedzonej kilkusekundowymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi. ✔ Jeżeli szczur może schować się w części bezpiecznej (drzwi łączące strefę bezpieczną ze strefą niebezpieczną pozostają otwarte), uczy się szybko chronić przed zagrożeniem i jego metabolizm nie zostaje zachwiany. ✔ Jeżeli drzwi są zamknięte, szczur, uprzedzony przez sygnał, musi stawić czoła stresowi związanemu z porażeniem prądem. Jest więc zahamowany, bez wyjścia, cierpi na poważne problemy somatyczne i nadciśnienie jeszcze ponad miesiąc po zakończeniu eksperymentu. ✔ Jeżeli do klatki zostaje wpuszczony drugi szczur, a ten pierwszy, który doświadczył porażenia prądem, atakuje go, <<wyrzucając z siebie napięcie>>, unika potem problemów zdrowotnych i tych związanych z zachowaniem. Możliwość zaatakowania drugiego szczura sprawia, że ten pierwszy nie wykazuje już żadnych problemów z metabolizmem. Przepełniają go za to nienawiść i agresja, ale przynajmniej ma się dobrze w sensie fizycznym! Być może to samo dotyczy tych z nas, którzy na swojej drodze napotkali zbyt wiele zamkniętych drzwi, aby móc uniknąć hamowania. Nie zamykajmy więc innym drzwi przed nosem – zaprowadziłoby to nas zapewne w obszar agresji, gdzie ranilibyśmy siebie nawzajem."* *Fragment pochodzi z książki Marie-Jeanne Trouchaud "Jak się dogadać? Komunikacja bez przemocy." Wydawnictwo RM, 2023 POLECAMY:
0 Comments
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
JESTEŚMY NA FACEBOOKU:
POMAGAMY:
PISZEMY DLA WAS:
REKLAMA:
piszcie do nas na adres: psychologiaprzykawie@gmail.com |