STOP INTRYGOM!Osobowość narcystycznaPołożyła kopertę na stole. Powoli ściągnęła płaszcz, zaparzyła herbatę i usiadła na krześle, wpatrując się w śnieżnobiałe zaproszenie. Zaproszenie na ślub siostrzenicy przywołało wspomnienia, do których niechętnie powracała. Ślub kojarzący się niemal każdemu z atmosferą radości, szczęścia, ekscytacji, dla niej miał zupełnie inny wydźwięk. Pamiętała doskonale dzień, który miał być najpiękniejszym wspomnieniem w życiu, a pozostawił po sobie głęboką ranę. Kostka poznała na jednej z imprez firmowych. Pracował w innym mieście. Oczarował ją, jak i całe towarzystwo od momentu, w którym się pojawił. Przystojny, pewny siebie, czarujący. Tak przynajmniej był odbierany przez otoczenie. Nikt nie miał pojęcia, że pod tą maską kryje się człowiek przepełniony lękiem i złością. Iza od razu wpadła mu w oko. Uczynił wszystko, by ją zaintrygować, a potem pokazać siebie jako ideał. Świetnie grał, robił wszystko, by ją oczarować, a potem rozkochać, aby dała mu poczucie bezpieczeństwa i dowartościowała w zamian za… piekło, które jej zgotował. Iza powoli wpadała w sidła zastawione przez mężczyznę wyrachowanego i nastawionego tylko na branie. Z kobiety pewnej siebie stawała się osobą, która przestawała istnieć. Liczył się w tym związku tylko on - człowiek pozbawiony empatii i poczucia winy. Po odejściu od Kostka Iza długo nie mogła odzyskać równowagi. Przyjaciele znający ją od czasów studenckich nie mogli zrozumieć, jak ona - osoba stojąca nogami na ziemi, o wysokim poczuciu własnej wartości, dała się omotać takiemu zakompleksionemu człowiekowi. Stał się dla niej toksyczny, jak na narcyza przystało. W życiu niejednokrotnie spotykamy wiele toksycznych osób, nie tylko narcyzów, które są przyczyną naszego cierpienia i wielu problemów, z którymi musimy się zmierzyć. Jak się przed nimi ustrzec? Czy powinniśmy być bardziej czujni, a może mniej naiwni? Robert Greene w książce „Prawa ludzkiej natury” napisał: „Gdybyśmy naprawdę rozumieli korzenie ludzkich zachowań, destrukcyjnym jednostkom byłoby znacznie trudniej wymigiwać się od skutków własnych działań. Nie dawalibyśmy się tak łatwo oczarować i wprowadzić w błąd. Moglibyśmy przewidzieć ich podłe manewry i manipulacje. (…) Nie pozwolilibyśmy, aby tacy ludzie wciągali nas w swoje intrygi. (…)”* Co zatem należy zrobić? Otóż Greene proponuje nam - czytelnikom - przyjrzeć się bliżej sobie, poznać swój potencjał i świadomiej się rozwijać, ale także uczyć się obserwowania ludzi, interpretowania sygnałów pochodzących od innych, rozpoznawania ludzkich masek, dzięki czemu będziemy mogli chronić siebie przed wpływem toksycznych osób. Można to zrobić dzięki lekturze jego książki, w której w osiemnastu rozdziałach odnosi się do konkretnych aspektów lub praw ludzkiej natury, między innymi do prawa irracjonalności, narcyzmu, odgrywania ról, kompulsywnego zachowania, pożądliwości, zazdrości, autosabotażu, wypierania śmierci, bezcelowości. Każdy z nich zawiera opowieść o jakiejś znanej osobie lub osobach, która ilustruje dane prawo oraz koncepcje i strategie postępowania z samym sobą i innymi w warunkach oddziaływania tegoż prawa. Możemy przeczytać między innym o Coco Chanel, Lwie Tołstoju, Józefie Stalinie, Abrahamie Lincolnie. Wracając do Izy. Czy mogła rozpoznać narcyza w Kostku? Otóż "osoby głęboko narcystyczne da się rozpoznać na podstawie następujących wzorców zachowania:
Książka Roberta Green'a otwiera oczy na wiele ważnych spraw. Jej przekaz jest zarazem profesjonalny, ale i rzeczowy, jasny, obrazowy i bardzo konkretny. Każdy rozdział kończy się zaleceniami, a wprowadzenie postaci ze świata historii, nauki i kultury sprawia, że książka jest bardzo autentyczna i czyta się ją jak najlepszą powieść, która nie tylko daje nam przyjemność czytania, ale przede wszystkim uczy poruszania się w świecie, gdzie niestety często człowiek człowiekowi staje się wilkiem. *R. Greene "Prawa ludzkiej natury" Jeżeli nie potrafisz poradzić sobie z przeszłością, chcesz zacząć inaczej reagować, podchodzić nawet do trudnych spraw z odrobiną humoru - pomożemy Ci. O ile chcesz skorzystać z naszej wiedzy i doświadczenia, zapraszamy na porady on line. Wielu osobom pomogłyśmy, pomożemy i Tobie :) Możemy pomóc Ci inaczej patrzeć na świat... bo przecież wszystko zaczyna się w naszej głowie.
ZAWALCZ O SIEBIE!"Psychowzroczność"Nigdy nie zapomnę tego widoku. Dokładnie pamiętam jak Twoja postać oddalała się i zniknęła za zakrętem, a ja stałam przy oknie, przyciskając policzek do zimnej szyby. Moje serce rozpadało się na milion kawałeczków. Dzisiaj już wiem, że czułam bezradność, smutek i rozpacz. Wówczas nie umiałam nazwać swoich uczuć. Wiem też, że nie miałam siły na złość i bunt. Wiedziałam, że zostaję sama na poligonie, a Ty-mój starszy brat, ale przede wszystkim moje oparcie, ten, który dawał poczucie bezpieczeństwa - opuszczasz mnie, wyjeżdżając na studia, by uciec z domu, który był dla nas piekłem. „Każdy z nas ma w sobie własny mentalny świat, który z czasem zacząłem traktować jak wewnętrzne morze. To niezwykle różnorodne miejsce, pełne myśli i odczuć, wspomnień i marzeń, nadziei oraz życzeń. Przetaczają się przez nie burze, kiedy doświadczamy ciemnej strony tych wszystkich cudownych wrażeń i myśli: lęku, smutku, strachu, jak również żalu i przerażenia.”* Dzisiaj Malwina często wraca do tego obrazu. Patrząc w okno, pamięta siebie i swój strach. Wyjazd starszego o dziesięć lat brata na studia był jednym z najboleśniejszych doświadczeń w jej życiu. Tylko dzięki Staszkowi czuła się bezpieczniej w domu, w którym alkoholizm ojca i depresja matki powodowały, że żyło się w nim jak na grzęzawisku. To on - w tych codziennych bojach - najlepiej ją potrafił zrozumieć, bo wraz z nią przechodził przez los zgotowany im przez rodziców. „Gdy mroczne głębiny wewnętrznego morza zdają się nas wciągać, odnosimy wrażenie, że toniemy. Kto z nas nie czuł się przytłoczony tego rodzaju doznaniami?”* Każdy wyjazd Staszka na wycieczki szkolne i wakacje przeżywała dotkliwie. Czuła wówczas, że przychodzi zagrażająca jej fala. To właśnie podczas wycieczki Staszka miało miejsce zdarzenie, którego nie zapomni do końca życia. Do dzisiejszego dnia słyszy płacz maleńkiej Emilki - swojej kilkumiesięcznej siostrzyczki, z którą została sama na parę godzin, które dla niej trwały wieczność. Ma ciarki na ciele, gdy przypomina sobie jak płacz z minuty na minutę stawał się coraz bardziej intensywny, wręcz nie do zniesienia. Nie miała wówczas pojęcia, co może zrobić, bo trudno, by pięcioletnia dziewczynka mogła wiedzieć, jak poradzić sobie z niemowlakiem, podczas gdy beztroscy i nieodpowiedzialni rodzice topili swój smutek w alkoholu. Oni topili swój smutek w alkoholu, a ona zaczynała tonąć w mrocznych głębinach wewnętrznego morza. Gdy dzisiaj Malwina wraca do tamtych chwil, rozumie skąd biorą się jej lęki i różne utrudniające zachowania w stosunku do innych ludzi. Są sytuacje, w których czuje się jak w potrzasku. I pomimo swojej dojrzałości, inteligencji i przedsiębiorczości przygniata ją uczucie bezradności. Czuje się jak w matni, jak w labiryncie, z którego nie ma wyjścia i szans na ucieczkę. Malwina wie, że w relacjach popełnia jeszcze wiele błędów będących brzemieniem przeszłości. Ale podejmuje walkę, w której jest szansa na uwolnienie się od schematów, które utrudniają jej korzystanie w pełni z życia. Wielu z nas, nie tylko tych zmierzających się z demonami przeszłości, odczuwa działanie zalewających fal, które powodują strach, czasem przerażenie, a nawet niemożność złapania oddechu. Wiecie, o jakich momentach myślę? „Czasami są przelotne i spowodowane kiepskim dniem w pracy, kłótnią z ukochaną osobą, napadem zdenerwowania przed zbliżającym się egzaminem lub prezentacją, której mamy dokonać, albo dniem bądź dwoma chandry o bliżej nieokreślonym podłożu.”* Czy jesteśmy w stanie wyłączyć „indywidualny autopilot zakorzenionych zachowań i zwyczajowych reakcji”*? Jako psycholog wiem, że tak 😊 Wiem na przykładzie wielu osób, które poznałam na mojej drodze zawodowej, które swój bagaż doświadczeń, traumy z przeszłości, ból i niemoc przekłuwały w niewyobrażalną wręcz siłę i odmieniały swoje życie. Natomiast każdy z Was może przekonać się sam, że zmiana jakości naszego życia, naszego stosunku do samego siebie i innych jest możliwa. Pomoże Wam w tym lektura książki pt.: „Psychowzroczność”. Jej autor Daniel J. Siegel wlewa w serce czytelnika optymizm poprzez pokazanie umiejętności, którą może nabyć każdy z nas, a która jest „formą skoncentrowanej uwagi, dzięki której możemy dostrzec wewnętrzny sposób funkcjonowania naszego umysłu, a także być świadomi przebiegu procesów mentalnych i nie padać ich ofiarą.”* Według niego za sprawą psychowzroczności „przemieszczamy się poza zasięg reaktywnych pętli emocjonalnych, w których wszyscy czasem utykamy”* i to ona „pozwala nazwać i poskromić doświadczane uczucia, dzięki czemu nie jesteśmy nimi przytłoczeni.”* Siegel porównuje tę umiejętność zwaną psychowzrcznością do obiektywu, dzięki któremu możemy zanurzając się w głębinach naszego wewnętrznego morza, przyjrzeć się swoim emocjom, myślom i zachowaniom. Utwierdza nas również w przekonaniu, że te umysłowe i emocjonalne przemiany, które będą się w nas dokonywać, pozostawią ślady w naszym mózgu. Jak pisze „Poprawiając zdolność skupiania uwagi na naszym wewnętrznym świecie, poniekąd chwytamy za skalpel, by przeobrazić swoje drogi nerwowe i tym samym doprowadzić do stymulacji rozwoju określonych obszarów mózgu, kluczowych dla zdrowia umysłowego.”* Jestem przekonana, że książka "Psychowzroczność" stanie się nie tylko obowiązkową lekturą dla psychologów. To książką, po którą powinno sięgnąć wiele osób pragnących wprowadzać pozytywne zmiany w swoim życiu. Autor po wstępie teoretycznym, w którym w jasny i zrozumiały sposób wprowadza czytelnika w istotę nauki o mózgu, przechodzi do części praktycznej, w której omawia przypadki, z jakimi zetknął się w trakcie własnej kariery zawodowej. Sądzę, że dzięki lekturze wiele osób będzie mogło wprowadzić w swoim życiu wartościowe zmiany i docenią psychowzroczność nazywaną fundamentem wszystkiego, co mamy na myśli, mówiąc o naszej inteligencji społecznej i emocjonalnej. *Fragmenty i cytaty pochodzą z książki D.J. Siegel "Psychowzroczność", Mamania, 2021 ** Imiona i okoliczności zostały zmienione tak, aby uniemożliwić identyfikację realnych osób. POLECAMY:
Wydawictwo Mamania przygtowało 30% rabat na wszystkie książki. Będzie on obowiązywał do 31 stycznia 2021 roku. POLECAMY:
ZAKAZANE EMOCJE?W świecie emocjiMiłość, pożądanie, złość, rozpacz, żal, radość, gniew, furia… Uczucia i emocje, które towarzyszą nam przez całe życie. Bez nich byśmy nie istnieli. One motywują nas do działania, dostarczają informacji o naszych potrzebach i naszym stosunku do siebie i innych. Dlaczego w takim razie w naszych uszach często dźwięczą słowa „nie przystoi się złościć”, „nie wypada się gniewać”,” „jak możesz czuć nienawiść”? Dlaczego uciekamy przed częścią emocji? Dlaczego wiele z nich wypieramy? Przecież mamy do nich prawo. Mamy prawo doświadczać zarówno tych wygodnych uczuć, ale i tych, które często są przez nas traktowane jako nieproszeni goście. Każdy z nas od najmłodszych lat był uczony, co wolno, a czego nie wolno. Niestety nauczyliśmy się podobnie wartościować emocje. Uważamy, że są te dobre i te, których należy się wstydzić. A prawda jest taka, że jako ludzie mamy prawo do całej ich gamy. Jest tylko jedno „ale” – jesteśmy odpowiedzialni za zachowania, które na ich podłożu powstaną. Mam prawo czuć złość, gniew, pożądanie, czuć żal. Mam do tego prawo, ale odpowiadam za moje zachowanie, które może pod ich wpływem się narodzić. Dlatego ważne, aby nasze emocje współpracowały z intelektem. Ale to jest kwestia treningu. Znacie zapewne osoby, które są wybuchowe i zanim pomyślą, potrafią swoim słowem wyrządzić wiele krzywdy. Pod wpływem emocji człowiek posuwa się niekiedy do czynów, których potem może żałować całe życie. Tacy ludzie nie mają rozwiniętej inteligencji emocjonalnej, która jest umiejętnością rozpoznawania swoich i cudzych emocji, zdolnością ich rozumienia, nazywania i kierowania nimi w sposób racjonalny, adekwatny do sytuacji. Dlaczego jest tyle osób wśród nas, które nie radzą sobie z emocjami? Dlaczego są tacy, którzy z kolei są oziębli i uciekają przed nimi, boją się ich? Być może nie dane im było w dzieciństwie odbyć treningu emocjonalnego, który jest niezbędny do dorosłego życia. Rodzice często nie chcą, aby ich dzieci przeżywały wiele emocji. Chcą chronić je przed smutkiem, rozpaczą, frustracją. A to błąd. Dorosłe życie przynosi całą gamę uczuć i właśnie dzieciństwo - czas, kiedy dzieci czują miłość i wsparcie osób dla nich znaczących - jest odpowiednim momentem, aby nauczyły się z nimi radzić. W sobotnym poście "Gniew matki" zostały pokazane emocje kobiety, której mąż został zamordowany, a dzieci porwane. Niemoc doprowadzająca do obezwładniającego smutku i zatrzaśnięcia się w sobie, bezradność stawiająca pod ścianą. Emocje powodujące, że człowiek czuje się jak w ciemnym tunelu, z którego nie ma wyjścia. Cierpienie i udręka doprowadzające do stanu, w którym chciałby się rozpłynąć wraz z emocjami. Ale pokazna została również przegroma siła matczynej miłości. Miłości, będącej uczuciem, które może sprawić, że bezradność i niemoc przekształcą się w furię dającą energię i pobudzającą do działania i walki o najbliższych. Zaakceptujcie nasze emocje, gdyż one wszystkie są nam potrzebne, ale pamiętajmy, by mądrze nimi kierować.
CHCĘ BYĆ SZCZĘŚLIWA!Techniki prof. Sonji LyubomirskiOkazuje się, że i na tak trudne wydawałoby się pytanie, może znaleźć się odpowiedź. A co najważniejsze naprawdę można być bardziej szczęśliwym niż się jest. To dobra wiadomość! Psychologowie pozytywni osobom dobrze funkcjonującym polecają kilka sposobów, aby podnieść poziom szczęścia i satysfakcji z życia. Sonja Lyubomirski z Uniwersytetu Kalifornijskiego opracowała technikę „8 kroków ku bardziej satysfakcjonującemu życiu”*. Myślimy, że dla każdego z nas te ćwiczenia mogą być pomocne:
Teraz już wiecie, co można robić, by być bardziej szczęśliwym. Pomyślcie więc od czego możecie zacząć już dziś :) GNIEW MATKIHandel żywym towarem, |
POLECAMY: |
TWOJA CÓRKA POTRZEBUJE BOHATERA
Sukces w ojcostwie. Wpływ roli ojca na życie córki
Czy można być super - tatą? Pytanie jest przewrotne :) Nie ma ideałów i tak naprawdę super-tata nie istnieje. Warto jednak poznać trochę wskazówek, żeby być każdego dnia coraz lepszym ojcem.
Mężczyznom dużo łatwiej wychowywać chłopców, natomiast dziewczynki już trudniej. Meg Meeker pisze w swojej książce* o sekretach ojcostwa „Mój ojciec wierzył w moje możliwości bardziej niż ja sama”. To właśnie ta wiara dodała jej skrzydeł i dzięki niej osiągnęła to, w co sama pewnie by zwątpiła. Takim ojcem trzeba być dla swojej córki. Bliskie są nam opinie pani Meeker. Oto 10 rzeczy, o których powinien pamiętać każdy tata, dzięki nim dzień po dniu będzie stawał się po kawałku prawdziwym „super-tatą”:
* Meg Meeker "Mocni ojcowie. Mocne córki. 10 sekretów ojcostwa"
Mężczyznom dużo łatwiej wychowywać chłopców, natomiast dziewczynki już trudniej. Meg Meeker pisze w swojej książce* o sekretach ojcostwa „Mój ojciec wierzył w moje możliwości bardziej niż ja sama”. To właśnie ta wiara dodała jej skrzydeł i dzięki niej osiągnęła to, w co sama pewnie by zwątpiła. Takim ojcem trzeba być dla swojej córki. Bliskie są nam opinie pani Meeker. Oto 10 rzeczy, o których powinien pamiętać każdy tata, dzięki nim dzień po dniu będzie stawał się po kawałku prawdziwym „super-tatą”:
- Jesteś najważniejszym mężczyzną w jej życiu – Twoja córka szuka u Ciebie – swojego ojca - podpowiedzi i opinii we wszystkich ważnych sprawach, zaczynając aż spraw istotnych społecznie, aż po samoocenę i oczekiwania wobec chłopców. Czy wiesz, że 6-miesięczne niemowlęta wypadają lepiej w testach badających ich rozwój intelektualny, jeśli w opiece nad nimi angażuje się tata?
- Twoja córka potrzebuje bohatera – Twoja córka nie oczekuje, że będziesz jej równorzędnym partnerem. Chce, abyś stał się jej bohaterem, którego będzie mogła podziwiać. Kogoś kto jest mądrzejszy, bardziej zrównoważony i silniejszy niż ona sama. Wszyscy musimy mieć kogoś, kto jest dla nas autorytetem. Tylko wtedy czujemy się dobrze i bezpiecznie. Musisz być dla niej autorytetem, ale nie wykorzystuj swojego autorytetu w sposób surowy, czy bolesny.
- Jesteś jej pierwszą miłością – każdego mężczyznę, który pojawi się w jej życiu będzie porównywała do Ciebie. Każdą relację z mężczyzną przefiltruje przez relację z Tobą. Jeśli będziesz miał z nią dobre stosunki, wybierze chłopaka, który będzie ją dobrze traktował i szanował. Jeśli jesteś otwarty i ciepły, będzie ufna wobec innych mężczyzn. Gdy Twoja córka usłyszy od Ciebie: „Kocham Cię”, poczuje się spełniona. Nie znaczy to, że nie masz stawiać jej granic, bo miłość to także wymagania, ale nie zapominaj o poświęcaniu jej fizycznie czasu oraz o cierpliwym słuchaniu.
- Ucz ją pokory, szacunku – przekaż swojej córce, że ważniejsze w życiu jest być człowiekiem dobrym, niż tylko szczęśliwym. Ucz ją myśleć o innych ludziach, ich potrzebach i naucz ją szanować innych. Nie musi być też bezustannie przez Ciebie chwalona. Oceniaj ją adekwatnie, każdy z nas ma przecież mocne strony, ale słabości nie powodują, że przestajemy ich kochać.
- Musisz strzec i bronić swojej córki (a nawet stawać do walki w razie potrzeby). Współcześnie wiele niebezpieczeństw czyha w świecie na młodych ludzi, na dziewczyny także. Używki, uzależnienia, przestępczość, seks. Tylko Ty możesz stanąć między takim światem a swoją córką.
- Zmysł praktyczny i zdecydowanie: Twoje bardzo ważne atuty – Twoja córka potrzebuje Twojego zdroworozsądkowego podejścia do wielu problemów. Widzisz je inaczej niż mama. Ty szukasz rozwiązań, a mama daje empatyczne zrozumienie. Oba podejścia są potrzebne. Kształtuj silny charakter swojej córki i naucz ją odwagi w działaniu. Nie wychowuj „księżniczki”, która oczekuje, że zasługuje na coś lepszego i że wszyscy będą jej służyć.
- Bądź takim mężczyzną, jakiego chcesz, aby poślubiła – nic dodać, nic ująć, po prostu taki bądź!
- Naucz ją walczyć – naucz ją mówić „nie”, przygotuj ją na trudne sytuacje. Naucz ją odmawiać. Grzeczne dziewczyny także zachodzą w ciążę, zakochują się w nieodpowiednich chłopakach i giną w wypadkach samochodowych, gdy prowadzi pijany kierowca. Umiejętność odmawiana może Twojej córce uratować życie. Musi mieć własne zdanie i zasady. Musi umieć je obronić.
- Miej z nią stały kontakt – spróbuj z nią naprawić silnik lub weź ją na ryby. Nie próbuj z niej zrobić chłopaka, ale ważne, by była z Tobą, gdy robisz to, co lubisz. Ważne, by widziała Cię szczęśliwego, zrelaksowanego, zadowolonego. W takich sytuacjach rozmowy toczą się w sposób niewymuszony i naturalny. Odciągnie to ją od wirtualnego świata. Dzieciaki są teraz otoczone elektroniką, ale czują się samotne. Pamiętaj, że jesteś lepszym źródłem informacji niż komórka, poczta, czy chat.
- Jeśli jesteś wierzący: opowiedz jej o Bogu.
* Meg Meeker "Mocni ojcowie. Mocne córki. 10 sekretów ojcostwa"