NIE TRZEBA SIĘ WSTYDZIĆ ZAZDROŚCIZazdrość i jej natężenie Często wychowuje się nas w zaprzeczaniu i tłumieniu różnych uczuć i emocji. Chyba jedną z nich jest właśnie zazdrość. Trudno się do niej komuś przyznać. Wstydzimy się jej. Raczej uznawana jest za negatywne uczucie i przejaw ludzkiej słabości.
Ale przecież zazdrość może być czymś mobilizującym. W małym natężeniu może być dla nas bodźcem do dobrze rozumianej konkurencji, czy realizacji naszych ambicji i pragnień. Nie chodzi o to, aby usiąść na kanapie i skupić się na zazdroszczeniu, że Kowalscy mają: udane dzieci, mieszkanie bez kredytu frankowego, czy nowy samochód od cioci z Niemiec. A sąsiadka z dołu właśnie schudła z 10 kg. Jeśli wszystkie te zdarzenia będą dla nas bodźcem do zmiany, do określenia swoich priorytetów i swoich pragnień, a potem do ich realizacji – to bardzo dobrze, to będzie to pozytywny wpływ zazdrości. Jeśli jednak usiądziemy na kanapie i skupimy się tylko na naszej frustracji, a nasza zazdrość zacznie zamieniać się w zawiść i zaczniemy źle życzyć Kowalskim i naszej sąsiadce – przejdziemy już na „mroczną stronę”. Wówczas będziemy jedynie sfrustrowani, zagłębieni w negatywnym uczuciu i nic konstruktywnego z tego nie wyniknie. Zazdrość będzie wówczas z pewnością uczuciem negatywnym. Podobnie jest w przypadku zazdrości o męża, czy żonę. Jeśli widzimy, że naszym zdaniem inne osoby interesują się naszym współmałżonkiem, albo on flirtuje z osobami przeciwnej płci, to także może to być dla nas sygnał do zmiany. Jeśli kobieta ogląda się za wysportowanymi facetami, to może mąż powinien zastanowić się nad wyciągnięciem roweru z piwnicy, w której kurzy się od 3 lat? A jeśli mężczyzna zwraca uwagę na kobieco ubrane panie, to może warto zastanowić się nad odświeżeniem swojej garderoby? Warto też pomyśleć, czy faktycznie jest powód do zazdrości, czy jest ona rzeczywista, czy może ktoś inny na naszym miejscu tak by tego nie odbierał? Może wzmaga ją np. nasz lęk, niepewność i doświadczenia wyniesione z domu? Przeczytajcie koniecznie weekendowy post „Wystarczy kochać i mieć zaufanie?”, żeby wiedzieć więcej o zazdrości, o tym, jakie osoby przeżywają ją silniej, a także o uczuciu, które jest już chorobliwe. Czy trzeba się wstydzić zazdrości? Jeśli jest dla nas motorem do działań i zmian - z pewnością nie. Zazdrośćmy, ale tylko troszeczkę i zmieniajmy pod jej wpływem siebie i swoje życie!
0 Comments
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
JESTEŚMY NA FACEBOOKU:
POMAGAMY:
PISZEMY DLA WAS:
|