JAK BYĆ SZCZĘŚLIWYM - ARTYKUŁ NIEBEZPIECZEŃSTWO Brak poczucia wartości. Zdrada emocjonalna Brak poczucia własnej wartości to zmora każdego związku. Jeżeli nie kochamy i nie akceptujemy siebie, wcześniej czy później zaczniemy zadawać sobie pytania: czy na nią zasługuję? co on robi z taką sierotką? na pewno mnie zdradzi?
Do czego to prowadzi? Jedni stają się sfrustrowani i zgorzkniali. Inni budują swoje poczucie wartości poprzez przedmioty, które nabywają. Tak jakby wartościowe sprzęty, których stają się posiadaczami świadczyły o nich jako ludziach. Ale są i tacy, którzy za wszelką cenę chcą sobie udowodnić, że zasługują na spojrzenia i westchnienia nie tylko partnera, w którego uczucie wątpią. Uciekają w świat romansów internetowych, ale i tych w realu. Zapominają o tym, że zdrady zabiły wiele związków. Nasuwa się pytanie, czy zdrada emocjonalna też może być niebezpieczeństwem dla związku? Taki niewinny flirt według wielu tylko dodaje pikanterii szaremu życiu, powoduje, że czują się młodziej, mają lepszy humor, a to pozytywnie wpływa na relacje w małżeństwie. „Przecież nie spaliśmy ze sobą” – próbują się usprawiedliwiać. „Do żadnego zbliżenia nie doszło, po prostu lubimy ze sobą rozmawiać, jest między nami przyjacielska nić porozumienia.” Ale ta relacja wbrew pozorom może nieść poważniejsze konsekwencje dla związku niż zdrada fizyczna. Powstała więź powoduje, że ludzie chcą ze sobą spędzać czas, rozumieją się bez słów, tęsknią. I ciężko im będzie wyczuć granicę, za którą będzie już tylko równia pochyła do rozpadu związku. Zupełnie jak w filmie „Take This Waltz” z Michelle Williams, jeśli widzieliście. Czy warto w taki sposób budować swoje poczucie wartości? Czy warto ranić swojego partnera? Pisałyśmy o tym w poście „Czy zdrada męskie ma imię?” Na pewno nie! Upokorzenie, ból, rozdarcie wewnętrzne, poczucie krzywdy. Taki pakiet emocji można zafundować drugiemu człowiekowi dla podbudowania własnego ego.
0 Comments
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
JESTEŚMY NA FACEBOOKU:
POMAGAMY:
PISZEMY DLA WAS:
|