PIĘKNA JAK Z REKLAMYAtrakcyjność fizyczna. Dzieciństwo. Wzorce urodyPodobno nie to piękne, co piękne, ale co się komu podoba. Czy to prawda? Gusta co prawda są różne, ale na skutek ciągłego bombardowania pewnymi kulturowymi normami piękna, o czym między innymi pisałyśmy w poście „Piękną być”?, mamy pewien wspólny mianownik atrakcyjności fizycznej. Regularne rysy, duże oczy, pełne usta, nieskazitelna cera to między innymi cechy fizyczne wyznaczające urodę. Dlaczego tak jest? Otóż, od wczesnych lat dzieciństwa poznajemy bohaterów bajek, zarówno tych dobrych-pięknych, ale i złych-mało urodziwych. Wyglądają oni w sposób charakterystyczny i wpływają od wczesnych lat naszego życia na kształtowanie naszych postaw. W jednym z eksperymentów nauczycielom pokazywano zdjęcie dziecka – jednej grupie - ładnego, a drugiej grupie - brzydkiego. Dostarczano im krótki opis bójki, w którym dziecko przedstawione było jako prowokator. Proszono ich o ocenę jego zachowania. Wyniki były następujące: jeśli dziecko na zdjęciu wyglądało ładnie, nauczyciele przekonani byli, że bójka była jednorazowym wyskokiem, który prawdopodobnie był spowodowany przez sytuację. Przewidywali także, że w przyszłości nie będzie się to powtarzać i deklarowali, że mogliby uczyć to dziecko w swojej klasie. W sytuacji, gdy ilustracją bójki było zdjęcie brzydkiego dziecka, nauczyciele szukali przyczyn jego zachowania w złych i trwałych cechach jego charakteru (np. agresywności). Ich opinie o przyszłości dziecka nie były pozytywne, uważali, że złe zachowania będą się powtarzać i że dziecko prawdopodobnie "źle skończy". Zdecydowanie nie chcieli widzieć go w swojej klasie. Karen Dion i Ellen Berscheid przeprowadzili badanie pokazujące, iż już przedszkolaki zwracają uwagę na atrakcyjność fizyczną swoich rówieśników i przypisują im na tej podstawie szereg cech. Chłopcy atrakcyjni pod względem fizycznym cieszyli się większą sympatią wśród rówieśników, a nieatrakcyjni oceniani byli jako źli.
Rolę bohaterów bajek zastępują w późniejszych latach bohaterowie filmów i aktorzy grający w reklamach. Jest to naszym zdaniem pewnego rodzaju manipulacja. Systematyczna i skuteczna manipulacja. Pół biedy, gdy te wzorce są jeszcze w ogóle realne, możliwe do wypracowania przez człowieka a nie są jedynie wynikiem używania komputerowych programów graficznych. O nierealnych wzorcach, na jakich wychowujemy nasze dzieci od najmłodszych lat (np. lalki Barbie) i ich wpływie na postrzeganie siebie i dążenie do niedoścignionego ideału urody będziemy jeszcze pisać w lipcu. Tak więc, czy się z tym obiektywnie zgadzamy, czy nie, cechy fizyczne odgrywają w postrzeganiu, a często i ocenie drugiego człowieka dużą rolę. A przecież jest to często bardzo krzywdzące… POWIĄZANE POSTY:
0 Comments
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
JESTEŚMY NA FACEBOOKU:
POMAGAMY:
PISZEMY DLA WAS:
|