SOCJOPACI SĄ WŚRÓD NASJak skutecznie bronić się przed socjopatami?Byłam szczera od początku. Mówiłam ci o moich obawach, strachu, wątpliwościach. Bałam się, bo dużo miałam do stracenia, bałam się, ale coraz bardziej coś mnie ciągnęło do ciebie. Byłam szczera, szczera do bólu i nie miałam pojęcia, że na każdym kroku okłamujesz mnie z premedytacją. A kiedy pytałam, przekonywałeś, przysięgałeś, a ja ufałam. Tak bardzo chciałam ci ufać... Mirek, po co były te wszystkie kłamstwa? Problemy z sercem, szpital... Dobrze wiesz, jak się martwiłam, całą noc nie spałam, a rano dostałam krwotoku. A to był żart moim kosztem. Do rozmowy z twoją żoną miałam jeszcze nadzieję, że może… Mirek, musiałam to wszystko usłyszeć od kobiety, z którą od naszego pierwszego spotkania rzekomo się rozwodziłeś, aby dotarło do mnie kim jesteś?! Nie mogłeś powiedzieć, że nie umiesz żyć bez nawiązywania takich relacji, że miałeś takich kobiet jak ja wiele, że każdej pisałeś, że kochasz, że pragniesz, że kobiet szukasz nawet na portalach randkowych? Nawet wówczas umiałeś zręcznie odpowiedzieć: „Nie Ninko, nie kłamałem. Ani w niedzielę, ani wczoraj. Nie kłamałem i spotykając się z Tobą, niczego nie planowałem, po prostu tęskniłem, chciałem cię zobaczyć, poczuć twój zapach. Dlaczego nie chcesz tego przyjąć?” Jak mogłeś? Jak można być tak wyrachowanym! W życiu niejednokrotnie spotykamy wiele toksycznych osób. Nie tylko Nina na swojej drodze poznała socjopatę, który stał się przyczyną jej cierpienia, bólu i wielu problemów. Mirek doskonale wiedział, jak poruszać się w swoim wyrachowanym świecie. Wiedział, jak wmanewrować ją w toksyczny związek. Świadomie wykorzystywał wzbudzające zaufanie zachowania, mówił to, co chciała usłyszeć, podzielał jej zainteresowania i przejmował się jej zmartwieniami. Martha Stout w książce „Jak skutecznie bronić się przed socjopatami” napisała: „Zachowania typowe dla socjopatycznego oszusta (jak oszukiwanie i nieuczciwość) często bywają ułatwiane dzięki takim jego cechom jak elokwencja i powierzchowny urok, pozwalające mu uwodzić innych ludzi, w przenośni lub dosłownie - rodzaj wewnętrznego żaru albo charyzmy, które początkowo mogą sprawić, że wydaje się on bardziej interesujący niż otaczający go ludzie. Socjopata jest bardziej spontaniczny, głębiej przeżywa, bardziej intryguje, jest bardziej seksowny i pociągający niż inni. Często ma w swoim repertuarze niemal hipnotycznie ujmujące zachowanie (…) Ogólnie rzecz biorąc, socjopaci są znani z patologicznej skłonności do kłamstwa i oszustwa oraz z pasożytniczych relacji nawiązywanych z partnerami i <<przyjaciółmi>>. Cechują ich zwłaszcza płytkość emocjonalna, nieszczerość i tymczasowy charakter wszelkich serdecznych uczuć, z jakimi się obnoszą wobec innych, oraz swoista, często zapierająca dech w piersiach nieczułość. Gdy ktoś zarzuci socjopacie manipulacyjne i bezduszne zachowanie – a czasami nawet złamanie prawa – można zaobserwować jego kolejną cechę, czyli mistrzostwo w wylewaniu krokodylich łez i odgrywaniu roli osoby bezradnej lub poszkodowane."* Byłam przekonana, że to dar od losu. Wierzyłam, że w końcu życie się do mnie uśmiechnie. Sądziłam, że to spełnienie moich najskrytszych marzeń o rycerzu na białym koniu. Czekałam na niego długo, ale uważałam, że było warto. Inteligentny, przystojny, intrygujący, czarujący. Czułam się kochana, zauważona, wszystkie moje kompleksy i demony przeszłości przestały przy nim dawać o sobie znać. Na początku, co prawda, stąpałam jak po lodzie. Bałam się. Ale on robił wszystko, bym czuła się bezpiecznie, a przede wszystkim wiedział, jak trafić w moje ukrywane przed całym światem, a może i samą sobą, potrzeby. Boże, ile razy zastanawiałam się, kim on jest. Kochałam, ale bałam się. Kochałam, cierpiałam, ale chciałam ufać. Pamiętam, jak wciąż powtarzał, że z nikim nie będzie mi tak dobrze jak z nim, że nikt nie dałby mi tego, co on. I dał… smutek, żal, poczucie winy, rozpacz. Rozkochał mnie w perfidny sposób po to, by zranić do żywego. Nie łatwo było zdemaskować Mirka. Stosował wybiegi, które są typowe dla socjopaty, który najpierw „zapewnia o własnej niewinności (<<Dlaczego miałbym zrobić coś takiego?>>), potem próbuje wzbudzić współczucie (<<Ostatnio myślałem o samobójstwie, a twoje zarzuty doprowadzą mnie do ostateczności!>>), a na koniec, jeżeli wypieranie się prawdy i próby wzbudzenia współczucia nie zamkną sprawy, pojawia się szokująca i pozornie absurdalna demonstracja wściekłości, obejmująca grożenie oskarżycielowi krzywdą, jeżeli on lub ona będą się upierać przy swoim zdaniu.”* Nina znajomość z socjopatą okupiła morzem łez, nieprzespanymi nocami, pretensjami do samej siebie, spadkiem poczucia wartości, poczuciem winy. Wyrwanie się z jego sideł nie było łatwe. Czy przed takimi ludźmi można się ustrzec? Po pierwsze, należy nauczyć się obserwowania ludzi, interpretowania sygnałów pochodzących od innych i rozpoznawania ludzkich masek. Po drugie, należy wiedzieć jak ich rozpoznać. Autorka książki „Jak skutecznie bronić się przed socjopatami” podpowiada, że przy wystąpieniu przynajmniej trzech spośród wymienionych poniżej siedmiu „patologicznych cech osobowości”, można przypuszczać, że mamy do czynienia z socjopatą. 1. Skłonność do manipulacji: częste stosowanie podstępu w celu wywierania wpływu na innych lub kontrolowania ich; wykorzystywanie uwodzenia, nieodpartego uroku osobistego, elokwencji lub pochlebstwa do osiągania własnych celów. 2. Skłonność do oszukiwania: oszukiwanie i nieuczciwość; przedstawianie nieprawdziwego obrazu samego siebie; ubarwianie lub zmyślanie opowieści o różnych wydarzeniach. 3. Niewrażliwość: brak zainteresowania uczuciami i problemami innych ludzi; brak poczucia winy lub wyrzutów sumienia z powodu negatywnych bądź krzywdzących dla innych konsekwencji własnych działań; agresja; sadyzm. 4. Wrogość: stałe lub często pojawiające się uczucia gniewu; złość lub irytacja występujące w odpowiedzi na drobne wyrazy lekceważenia bądź zniewagi; niemiłe, przykre dla innych oraz mściwe zachowanie. 5. Nieodpowiedzialność: lekceważenie i brak poszanowania dla zobowiązań finansowych i innych; nieposzanowanie oraz niewywiązywanie się z umów i obietnic; niedbały i beztroski stosunek do cudzej własności. 6. Impulsywność: działanie pod wpływem chwili jako bezpośrednia reakcja na bodziec; działania natychmiastowe, bez planu i analizy skutków; trudności w formułowaniu i realizowaniu planu; poczucie przymusu natychmiastowego działania, a także zachowania samouszkadzające w sytuacjach napięcia emocjonalnego. 7. Skłonność do nadmiernego ryzyka: angażowanie się w działania niebezpieczne, ryzykowne i potencjalnie szkodliwe dla samego siebie, niepotrzebnie i bez względu na konsekwencje; podatność na nudę i bezrefleksyjne podejmowanie czynności w celu jej przezwyciężenia; nieuwzględnianie własnych ograniczeń i zaprzeczanie realności zagrożenia dla siebie; lekkomyślne dążenie do celów bez względu na związane z tym ryzyko. Lektura książki Marthy Stout dostarcza czytelnikowi narzędzi do radzenia sobie z socjopatą. Autorka przedstawia w niej historie „zainspirowane licznymi relacjami osób, które zszokowane patrzyły, jak ziemia usuwa się im spod nóg, a mimo to mężnie próbowały ratować siebie i kochanych ludzi w świecie, gdzie przestały obowiązywać powszechnie przyjęte zasady rządzące kontaktami międzyludzkimi”, którzy „na własnej skórze przekonali się, że socjopaci niezupełnie przypominają abstrakcyjnych bohaterów ulotnych doniesień telewizyjnych lub wstrząsających filmów dokumentalnych. Nie różnią się z wyglądu od innych, co więcej, potrafią się tak dobrze kamuflować, że ich prawdziwy charakter może pozostawać niedostrzeżony przez całe lata, a nawet dziesięciolecia.” Autorka opisała w niej zarówno mężczyzn, jak i kobiety, którzy skutecznie poradzili sobie z ludźmi pozbawionymi sumienia, jak i smutne, a nawet przerażające losy tych, którzy w ostatecznym rozrachunku przegrali. W poszczególnych rozdziałach książki możemy nie tylko dowiedzieć się o tym, jak rozpoznać socjopatę, ale również: - jak działa mózg człowieka niewrażliwego i pozbawionego emocji - jak obronić się przed socjopatą w miejscu pracy, - jak radzić sobie z socjopatą walczącym o prawo do opieki nad dzieckiem, - jak się bronić przed socjopatą przedstawicielem zawodu zaufania publicznego, - jak radzić sobie z cybernękaniem, - czym różni się narcyz od psychopaty. Pomimo że Martha Stout twierdzi, że socjopaci często pozostają dla nas nieodkryci, przez co niebezpieczni, to z drugiej strony napawa nas optymizmem, pisząc „na szczęście dysponujemy nieskończenie większymi siłami niż socjopaci, ponieważ nie czerpiemy ich z patologicznego pragnienia panowania nad innymi ani nie wyzwala ich emocjonalna pustka. Nasza moc opiera się raczej na zdrowiu emocjonalnym, na zdolności do kochania i nawiązywania trwałych związków ze sobą nawzajem oraz na niesieniu wzajemnej pomocy. (Poza tym po prostu jest nas więcej). Musimy użyć tej mocy, by uratować siebie, tych, których kochamy, i całą planetę. Mamy moc i mamy misję. A kiedy socjopaty nie da się uniknąć, powinniśmy – i możemy – go przechytrzyć. Jako jednostki mamy do wykonania ważne zadanie w dużym stopniu niedoceniane przez społeczeństwo. Polega ono na podtrzymywaniu związków międzyludzkich i eksponowaniu roli sumienia w życiu osobistym, zawodowym oraz rodzinnym: musimy zmierzyć się z socjopatą, nie zapominając o naszym człowieczeństwie. Zadanie to niekiedy nas przeraża i prawie zawsze podejmujemy je w samotności, ale kiedy nie da się uniknąć socjopaty, odważna i współczująca osoba, która mu się przeciwstawia w naszym imieniu, podnosi na duchu nas wszystkich.”* Bądźmy dla siebie i innych dobrzy, kochajmy się i szanujmy. A my jutro na naszym blogu podzielimy się z Wami cenną informację z książki Marty Stout, przydatną w kontakcie z socjopatą - czego nie robić, by nie dać mu wygrać. * Fragmenty pochodzą z książki M. Stout "Jak skutecznie bronić się przed socjopatami", Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, 2020 POLECAMY:
0 Comments
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
JESTEŚMY NA FACEBOOKU:
POMAGAMY:
PISZEMY DLA WAS:
|