TOWAR DEFICYTOWYWychowanie, miłość, rodzicielstwo, przyjaźńAnia tuląc Ignasia do snu i gładząc jego jasną czuprynkę, zaczęła myśleć o życiu. Ta chwila bliskości, czułości spowodowała, że przywołała w pamięci różne sytuacje, w których dane było jej się znaleźć. Przypomniała sobie o emocjach, których do tej chwili doświadczyła, tych, które chciałaby zatrzymać w swoim sercu na wszystkie dni i tych, od których za wszelką cenę chciałaby uciec. Ten moment rozrachunku z dotychczasowym życiem z pewnością spowodowany były zatrzymaniem się i zadaniem sobie pytań o przyszłość dziecka. Zastanowiła się, co mogłaby zrobić, by wychować go na mądrego, dobrego i szczęśliwego człowieka. Zdała sobie sprawę, że ten niepokój niewątpliwie spowodowany był świadomością, że świat, w którym przeszło jej żyć i wprowadzać w życie dziecko, staje się coraz bardziej brutalny, skomplikowany, niezrozumiały dla osób wrażliwych i patrzących na innych oraz na siebie w sposób prosty i nieskomplikowany. W tym świecie towarem deficytowym stał się człowiek, człowiek z krwi i kości, człowiek przejrzysty, podchodzący do innych w sposób prosty, nieskomplikowany i niewyrachowany. W relacjach obecnie brakuje, co uświadomiła sobie Ania, tego, co nie powinno być nadzwyczajne, brakuje nam życzliwości, empatii, uśmiechu, zrozumienia. Tego, co powoduje, że nasze życie nabiera innego kolorytu i innej wibracji. Niestety wielu z nas nie stać na takie gesty wykonane w kierunku innych. Ania, patrząc z czułością na swojego zasypiającego synka pomyślała, że chciałaby mu życzyć, by w każdej sytuacji, nawet najtrudniejszej, umiał dostrzegać pozytywne strony. Gdybym miała taką moc, ustrzegłabym go przed wyścigiem szczurów, przed pogonią za pieniędzmi, przed pułapką konsumpcjonizmu oraz przed wewnętrznym głosem krytyka, który poniża, wyśmiewa, wyzywa, podcina skrzydła, nie daje prawa do popełniania błędów. Pragnęłaby, aby wchodząc w dorosłość, wiedział kim jest, czego chce i z rozwagą kierował swoim życiem, słuchając głosu serca i głosu rozsądku, by nigdy nie spadało jego poczucie wartości, a postrzegana rzeczywistość nie była zniekształcona, i by nigdy nie zabrakowało mu pewności siebie. Cudownie by było, gdyby był otoczony dobrymi ludźmi, by miał wokół siebie przyjaciół, z którymi łączyłyby go sile więzi, które budowałby na szczerości, szacunku, bezinteresowności i akceptacji. Życzyłaby mu przyjaźni, dzięki którym uczyłby się siebie i drugiego człowieka. Pragnęłaby, by był otoczony ludźmi, przy których myślałby w sposób pozytywny, którzy nie byliby wampirami emocjonalnymi. Ania wiedziała, że wychowanie dziecka jest sztuką. Dlatego czerpała ze swojego doświadczenia, ale również z wiedzy specjalistów. Czytała wiele książek, które dawały jasne i czytelne wskazówki. Jedną z nich stała się lektura Urszuli Młodnickiej I Agnieszki Waligóry „Jesteś prawdziwym przyjacielem, Pinku!” Jest to książka właśnie o relacjach, które wypełniają nasze życie, które dają poczucie, że nie jesteśmy sami, wzmacniają nas, ale bywają też - jak napisały autorki - bardzo raniące i nieprzyjemne. Celem tej książki jest według autorek przede wszystkim spojrzenie i poznanie siebie w kontekście relacji z innymi. Chciały, by była to próba odpowiedzi na pytania „Co mogę zrobić, aby innym było ze mną lepiej i jak sprawić, aby mnie było dobrze z innymi?”. Jest to książka o wybaczaniu, przepraszaniu, słuchaniu i przyjaźni. Poniżej przedstawiamy kilka niezwykle istotnych prawd, o których należy pamiętać, a które znalazły się w książce „Jesteś prawdziwym przyjacielem, Pinku”. POLECAMY:
0 Comments
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
JESTEŚMY NA FACEBOOKU:
POMAGAMY:
PISZEMY DLA WAS:
|