W SIDŁACH PSYCHOPATY"Psychopaci". Toksyczne związki„Kiedy pierwszy raz rozmawiałem z Tobą w windzie, właściwie byłaś jedynie koleżanką z biura, ale kiedy podeszłaś, prosząc mnie o konsultację, okazało się, że widzę w Tobie interesującą kobietę. Nie wiem, czy myślałem już wówczas o czymś więcej niż o zwykłej znajomości, ale chyba tak, skoro zaproponowałem niezobowiązującą kawę. Kiedy zgodziłaś się, potraktowałem to jako naturalną zachętę. Pierwsze spotkania faktycznie sprawiły, że zaczęłaś mnie fascynować jako kobieta, a im bardziej stawiałaś ostre warunki, mówiłaś o barierach i granicach, których nie można przejść i przekroczyć, tym bardziej moja męska ambicja nakazywała mi spróbować. To było dla mnie wyzwanie. Byłaś niedostępna, piękna, pociągająca. Zrobiłbym wszystko, by Cię rozkochać. Po prostu moja męska ambicja kazała mi Ciebie zdobyć. Co jak wiesz, w jakiś sposób się stało. Na podstawie tego, co mówiłaś, wiedziałem, że być może nigdy nie pójdziemy do łóżka, ale mimo to chciałem spróbować. Czy myślałem wówczas o czymś poza seksem? Chyba nie…” Psychopaci to nie tylko przestępcy, którzy siedzą w więzieniach, to także ludzie, których mijamy na ulicy, z którymi pracujemy w firmach. Szacuje się, że to 2-3% społeczeństwa. Na pozór mili, szarmanccy, ale naprawdę gracze i manipulatorzy, którzy nie cofną się przed niczym. Mówimy czasem o takich osobach, że idą „po trupach do celu”, wykorzystują innych. Chociaż psychopata sam nie jest w stanie odczuwać żadnych emocji, doskonale reaguje na konkretne przejawy uczuć u innych, a szczególnie wyczulony jest na oznaki słabości drugiej osoby. „Początek był super, wydaje mi się, że kiedy człowiek poznaje drugiego i chce go poznać lepiej, a może i zdobyć, nie widzi pewnych wad, a może nie chce widzieć. A tak było ze mną. Widziałem w Tobie super babkę, atrakcyjną, mądrą i dlatego potoczyło się to przez te pierwsze miesiące tak, a nie inaczej. Jednak potem zaczęły mnie pewne sprawy drażnić, denerwować. Dla mnie znajomość ta mogłaby mieć sens tylko na takich warunkach, o których napisałem, że to ja je ustalam. Więc kiedy nie piszę przez miesiąc, i kiedy nie spotykamy się przez dwa miesiące, to po prostu tak ma być, bo ja nie mam ani czasu, ani ochoty. W pewnym momencie zacząłem odczuwać to tak, jakbyś mnie osaczała. Wiem, że nie miałaś ani takiego zamiaru, ani nie odbierałaś tego w ten sposób, być może powiedziałabyś, że to ja prowokowałem takie sytuacje, ale piszę jak to odbierałem. Kilka razy próbowałem o tym mówić, ale skutków nie było i dlatego zacząłem wysyłać ci sygnały, że chyba nie ma to sensu. Problem był w tym, że dalej pociągałaś mnie jako kobieta.” Brak empatii i poczucia winy pozwala im świetnie zidentyfikować ofiarę, a potem ją oszukiwać. Potrafią świetnie wzbudzać zaufanie dzięki niemal patologicznej zdolności do kłamania. Nie mają żadnych lęków społecznych, lęków przed zdemaskowaniem, ani wyrzutów sumienia, czy poczucia winy. To, co zwykle hamuje nas przed antyspołecznymi zachowaniami, u nich praktycznie nie istnieje. Potrafią opowiadać tak nieprawdopodobne historie w tak przekonujący sposób, że wszyscy w nie wierzą i im ufają. Co dziwne, nawet w momencie, gdy zostają zdemaskowani, ludzie-ofiary znają prawdę o nich, oni nadal kłamią i robią to tak umiejętnie, że ofiary zaczynają wątpić we własną wiedzę i zaczynają im wierzyć i zmieniać swoje zdanie. To właśnie siła psychopatycznej manipulacji. Pomimo, że psychopatów rozpoznać jest trudno, warto wiedzieć, jakie powinny być dla nas sygnały ostrzegawcze. Otóż, psychopata: 1. Jest mistrzem wywierania pozytywnego wrażenia – umie oczarować, odpowiednio się zaprezentować, by błyskawicznie wzbudzić podziw. Umie udawać uczucia, jednak nigdy ich nie przeżywa tak, jak normalni ludzie. 2. Nie liczy się z uczuciami innych. Ma sadystyczną naturę. Lubi zadawać innym ból i czerpie z tego przyjemność. Instrumentalnie traktuje drugiego człowieka, najczęściej wykorzystując każdą relację do swoich celów. Pasożytuje na innych, gdy osiągnie to, na czym jemu zależy, porzuca swoją ofiarę bez wyrzutów sumienia, szukając kolejnej. Brak mu poczucia winy. 3. Ma narcystyczne przekonanie o własnej wyjątkowości. Uważa, że jest pępkiem świata. Jest niezwykle pewny siebie. Nic nie jest w stanie zachwiać jego przekonania o własnej wyższości. Nie ma wątpliwości co do tego, że jest najlepszy. 4. Dość szybko ujawnia swoje prawdziwe oblicze, wpada w szał, dostaje ataku furii, by szybko się tłumaczyć zmęczeniem, stresem i znowu mydlić oczy innym. 5. Seks wykorzystuje jako mechanizm przywiązania i uzależnienia od siebie. Doskonale umie uwodzić i zaciągać do łóżka. Dla niego seks to sposób do osiągnięcia zamierzonego celu, rozładowanie nadmiernej energii, a nie intymne przeżycie. Wykorzystuje seks jako sposób do uzależnienia partnerki od siebie. 5. Brak mu empatii, rozumienia innych, brak odruchów moralnych, ma skłonność do oszukiwania. Jego związek z innymi ludźmi jest powierzchowny, relacje oparte są na przydatności do własnych celów. Nie przyjmują na siebie odpowiedzialności 6. Ma sadystyczną naturę. Zadaje innym ból i czerpie z tego przyjemność. Cieszy się, gdy może kogoś zniszczyć. 7. Kłamie jak z nut. Nie widzi w kłamstwach niczego złego. Zaprzecza sobie nawet w jednej wypowiedzi. 8. Manipuluje ludźmi. Czerpie radość ze skłócania ludzi. Dąży do tego, by partnerka wpadła w konflikt z rodziną i przyjaciółmi. Izoluje ją od innych, by stała się zagubiona i pozostawiona sama sobie. Odkrycie, co osoby psychopatyczne ukrywają pod swoją czarującą maską pozwoli ich zrozumieć i jednocześnie obronić się przed nimi. Działanie psychopatów bardzo często przebiega w trzech fazach. Wynika ono raczej z ich osobowości niż przemyślanego świadomego planu. Pierwsza faza to wartościowanie ludzi przez psychopatów – określenie, na ile dana osoba (potencjalna ofiara) przyda się do ich potrzeb oraz jakie są jej mocne i słabe strony. Kolejny etap to manipulacja ludźmi, stosowanie odpowiednich komunikatów, wykorzystywanie reakcji potencjalnych ofiar i utrzymywanie kontroli. Trzecia faza to porzucenie – opuszczają zdezorientowane ofiary, kiedy przestają być im potrzebne, kiedy się nimi znudzą lub kończą z nimi w inny sposób (np. przypadki kryminalne). Z psychopatami spotkać możemy się na rogu ulicy i wpuścić ich do naszego życia. Ale psychopatami są też ci, którzy siedzą w więzieniach, do których nie mamy wstępu. O tym, co tam się dzieje, przeciętnemu człowiekowi nawet się nie śniło. Parę dni temu została wydana przez wydawnictwo Filia książka „Psychopaci”. Autorem jej jest psychiatra Stephen Seager, który pracował w kalifornijskim szpitalu psychiatrycznym Gorman State, nazywanym powszechnie Gomorą. Na to, co zobaczył, przeżył i z kim miał do czynienia w środku, jak pisze, nie mógł przygotować się w żaden sposób. Psychiatra pozwala nam zajrzeć do przerażającego świata zamieszkanego przez najgorszych psychopatów. A już jutro na blogu dzięki życzliwości wydawnictwa opublikujemy fragment tej poruszającej i przerażającej książki. POLECAMY:
0 Comments
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
JESTEŚMY NA FACEBOOKU:
POMAGAMY:
PISZEMY DLA WAS:
|