ZAKAZANE EMOCJE?W świecie emocjiMiłość, pożądanie, złość, rozpacz, żal, radość, gniew, furia… Uczucia i emocje, które towarzyszą nam przez całe życie. Bez nich byśmy nie istnieli. One motywują nas do działania, dostarczają informacji o naszych potrzebach i naszym stosunku do siebie i innych. Dlaczego w takim razie w naszych uszach często dźwięczą słowa „nie przystoi się złościć”, „nie wypada się gniewać”,” „jak możesz czuć nienawiść”? Dlaczego uciekamy przed częścią emocji? Dlaczego wiele z nich wypieramy? Przecież mamy do nich prawo. Mamy prawo doświadczać zarówno tych wygodnych uczuć, ale i tych, które często są przez nas traktowane jako nieproszeni goście. Każdy z nas od najmłodszych lat był uczony, co wolno, a czego nie wolno. Niestety nauczyliśmy się podobnie wartościować emocje. Uważamy, że są te dobre i te, których należy się wstydzić. A prawda jest taka, że jako ludzie mamy prawo do całej ich gamy. Jest tylko jedno „ale” – jesteśmy odpowiedzialni za zachowania, które na ich podłożu powstaną. Mam prawo czuć złość, gniew, pożądanie, czuć żal. Mam do tego prawo, ale odpowiadam za moje zachowanie, które może pod ich wpływem się narodzić. Dlatego ważne, aby nasze emocje współpracowały z intelektem. Ale to jest kwestia treningu. Znacie zapewne osoby, które są wybuchowe i zanim pomyślą, potrafią swoim słowem wyrządzić wiele krzywdy. Pod wpływem emocji człowiek posuwa się niekiedy do czynów, których potem może żałować całe życie. Tacy ludzie nie mają rozwiniętej inteligencji emocjonalnej, która jest umiejętnością rozpoznawania swoich i cudzych emocji, zdolnością ich rozumienia, nazywania i kierowania nimi w sposób racjonalny, adekwatny do sytuacji. Dlaczego jest tyle osób wśród nas, które nie radzą sobie z emocjami? Dlaczego są tacy, którzy z kolei są oziębli i uciekają przed nimi, boją się ich? Być może nie dane im było w dzieciństwie odbyć treningu emocjonalnego, który jest niezbędny do dorosłego życia. Rodzice często nie chcą, aby ich dzieci przeżywały wiele emocji. Chcą chronić je przed smutkiem, rozpaczą, frustracją. A to błąd. Dorosłe życie przynosi całą gamę uczuć i właśnie dzieciństwo - czas, kiedy dzieci czują miłość i wsparcie osób dla nich znaczących - jest odpowiednim momentem, aby nauczyły się z nimi radzić. W sobotnym poście "Gniew matki" zostały pokazane emocje kobiety, której mąż został zamordowany, a dzieci porwane. Niemoc doprowadzająca do obezwładniającego smutku i zatrzaśnięcia się w sobie, bezradność stawiająca pod ścianą. Emocje powodujące, że człowiek czuje się jak w ciemnym tunelu, z którego nie ma wyjścia. Cierpienie i udręka doprowadzające do stanu, w którym chciałby się rozpłynąć wraz z emocjami. Ale pokazna została również przegroma siła matczynej miłości. Miłości, będącej uczuciem, które może sprawić, że bezradność i niemoc przekształcą się w furię dającą energię i pobudzającą do działania i walki o najbliższych. Zaakceptujcie nasze emocje, gdyż one wszystkie są nam potrzebne, ale pamiętajmy, by mądrze nimi kierować.
0 Komentarze
Twój komentarz zostanie opublikowany po jego zatwierdzeniu.
Odpowiedz |
JESTEŚMY NA FACEBOOKU:
POMAGAMY:
PISZEMY DLA WAS:
|