Psychologia przy kawie
  • Blog
  • PORADY ON LINE
  • O NAS
  • WYCHOWANIE
  • RELACJE
  • PRACA
  • ONA
  • WYWIADY
  • Kontakt / Współpraca
Obraz

Jak to zrobić?

3/5/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

To jest ten moment

3/4/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Ucz podejmowania dcyzji

3/4/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Oni nie będą mieli tego...

3/3/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Szacunek

3/3/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Wielka szkoda

3/2/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Musisz kochać to

3/2/2021

0 Comments

 
Obraz
POLECAMY: 
Obraz
KUPISZ TUTAJ>>

​NOWOŚĆ! 

Jeffrey Gitomer  "GET SH*T DONE"

​Wydawnictwo Onepress
​
PREMIERA ODBYŁA SIĘ 24 lutego 2021!

CZYTAJ WIĘCEJ>>
0 Comments

W grupie niekiedy

3/1/2021

0 Comments

 
Obraz
POLECAMY:
Obraz
KUPISZ TUTAJ>>

NOWOŚĆ! 

Brafman Rom, Brafman Ori

"Na zdrowy rozum"


​Wydawnictwo Kompania Mediowa

PREMIERA ODBYŁA SIĘ 24 lutego 2021!
0 Comments

Cudownego tygodnia!

3/1/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Na zdrowy rozum

2/28/2021

0 Comments

 
Obraz

NA ZDROWY ROZUM

Jak inwestować w siebie? Dlaczego podejmujemy nieracjonalne decyzje?
​

24 lutego odbyła się polska premiera książki „Na zdrowy rozum. Dlaczego podejmujemy nieracjonalne decyzje?”. Ori Brafman, autor wielu bestsellerów „The New York Times” oraz jego brat, psycholog Rom Brafman, odpowiadają w niej na te i wiele innych pytań, opierając się na najnowszych badaniach, między innymi z zakresu społecznej psychologii organizacji, wyjaśniają szeroką gamę irracjonalnych zachowań, ale także wskazują czytelnikom sposoby na to, jak się im oprzeć i nie wpaść w psychologiczne sidła. Dzisiaj mamy przyjemność zaprezentować wywiad, który przeprowadziłyśmy z Romem Brafmanem.
 
Psychologia przy kawie: Skąd pomysł na napisanie tej książki?

Rom Brafman: Dla psychologa zawsze fascynujące jest obserwowanie ludzi, których działania nie do końca ze sobą współgrają. Zwłaszcza gdy widzimy kogoś, kto zachowuje się w sposób sprzeczny z jego własnym interesem, zastanawiamy się, dlaczego to robi, o co w tym chodzi. I wtedy uświadamiamy sobie, że my również podejmujemy czasem irracjonalne decyzje. Zatem chcieliśmy uchwycić esencję sił, które to powodują, aby móc je nie tylko zidentyfikować, ale także przeanalizować.
 
Ppk: Z myślą o jakim czytelniku ją pisaliście? Do kogo jest adresowana?

RB: Chcieliśmy napisać książkę, która nam się spodoba, coś, co nas zainteresuje i wciągnie. My osobiście bardzo łatwo się nudzimy, więc spędziliśmy naprawdę dużo czasu na zastanawianiu się nad podejściem do książki, na pisaniu i redagowaniu, tak, aby tekst był płynny.
 
Ppk: Napisaliście w książce, że „Nie zawsze najlepszym sposobem poradzenia sobie z  tym, co nas kusi i tumani, jest słuchanie instynktu.” Według Was niekiedy instynkt prowadzi nas na manowce. Dlaczego tak uważacie?

RB: Ludzie wciąż ewoluują i wszyscy jesteśmy bardzo złożeni, więc trudno jest znaleźć instynkty, które zawsze są właściwe. Ogólnie rzecz biorąc, dobrym pomysłem jest unikanie strat, prawda? Jednak w pewnych okolicznościach lepiej jest po prostu pozwolić stratom odejść, a tym bardziej nie gonić za nimi. Natomiast jeśli mamy awersję do strat, to jest to bardzo trudne do wykonania i właśnie wtedy czasami wpadamy w kłopoty.
 
Ppk: Co Waszym zdaniem jest główną przyczyną naszej nieracjonalności?

RB: Jest to coś w rodzaju usterki. Istnieją siły, które działają dobrze przez większość czasu, ale w pewnych okolicznościach po prostu zawodzą.
 
Ppk: Czy brak racjonalności bierze się również z naszego lenistwa, wyboru drogi na skróty?

RB: Lenistwo może być również postrzegane jako bycie efektywnym, obierającym najkrótszą ścieżkę w celu dojścia do rozwiązania. Ale tak, czasami ta najkrótsza ścieżka nie jest słuszna. Czasem, kiedy nie przemyślimy wszystkiego dokładnie, stwarzamy jeszcze większe problemy. Powiedziałbym, że to nawet nie jest lenistwo samo w sobie, ale jesteśmy zaprogramowani do reagowania na różne sytuacje w specyficzny sposób - złościmy się, gdy coś wydaje nam się niesprawiedliwe, nie doceniamy czegoś, co postrzegamy jako bezwartościowe - i te reakcje nie zawsze są trafne.
 
Ppk: Co tracimy, postępując nieracjonalnie?

RB: W skrajnych przypadkach możemy stracić życie. Ale nawet w bardziej prozaicznych przykładach naszych zachowań nie działamy już w sposób, który jest w naszym interesie. Kończymy na sabotowaniu.
 
Ppk: „W pewnym momencie musimy przyjąć do wiadomości, że co się stało, to się nie odstanie, i pójść dalej.” To Wasze słowa. Po ludzku wiem, że nie jest to takie proste. Tracimy bliskich, pracę, zdrowie. Powinniśmy pogodzić się ze stratami, które są częścią naszego życia, ale jak to zrobić, gdy serce pęka, ogarnia nas lęk, łzy napływają do oczu?

RB: To jest świetne pytanie. I ma Pani rację, nie chcemy być robotami. Nie możemy zachowywać się jak maszyny, nawet gdybyśmy tego chcieli, ponieważ jest to po prostu niemożliwe. Chodzi o to, żeby zdać sobie sprawę, że kiedy towarzyszy nam pewna reakcja emocjonalna, to niekoniecznie oznacza to, że powinniśmy działać zgodnie z nią. Mogę więc na przykład stracić pracę i być z tego powodu bardzo smutny, odczuwać stratę, i to ma sens. Powinienem więc pozwolić sobie w tej sytuacji na takie odczucia, ale nie jest wskazane, abym działał wówczas w oparciu o to poczucie straty i zaczął na przykład grać w gry hazardowe, aby zarobić więcej pieniędzy. I tak się właśnie dzieje, często ludzie podążają za swoimi emocjami, tak jakby były one logicznymi wskazówkami.
 
Ppk: „Dalekowzroczne plany – jeśli się ich trzymamy – to klucz do zapanowania nad lękiem przed stratą.” Co przez to rozumiecie? 

RB: Patrzenie z szerszej perspektywy. Powiedzmy, że straciłem okazję na zarobienie pewnej sumy pieniędzy i ta strata mnie bardzo boli, jednak patrząc na to z szerszej perspektywy, wiem, że nie jest to coś, czym warto się aż tak denerwować.
 
Ppk: W Waszej książce przeczytałam, że dopasowujemy się do większości, tkwimy w toksycznym związku, wybieramy błędne rozwiązania, przestajemy wierzyć własnym zmysłom, dajemy sobie wmówić oczywiste bzdury… „ Gdybyśmy wiedzieli dlaczego, pewnie potrafilibyśmy się oprzeć działaniu tajemnych sił, które powodują, że podejmujemy nieracjonalne decyzje. Lepiej poznać je zawczasu, by im nie ulegać i zachować zdrowy rozsądek.” Czy mówiąc o błędach, które popełniamy myśleliście również o sobie? Czy Wam również ciężko jest czasem oprzeć się działaniu tej tajemniczej siły?

RB:  Tak, oczywiście. Jest to częścią bycia człowiekiem. Potrafimy wyczuć, że nasze emocje rosną, gdy coś jest nie w porządku. Powiedzmy, że ktoś zachowuje się w sposób, który wydaje się niesprawiedliwy, a my to zauważamy i czujemy z tego powodu złość, do tego stopnia, że możemy nawet chcieć powiedzieć coś, czego później będziemy żałować lub zachować się w niezbyt dojrzały sposób. I pragniemy dostrzec to uczucie, rozpoznać je, ale nie pozwolić mu, aby nami dominowało.
 
Ppk: Czy Waszym zdaniem racjonalizmu można się nauczyć?

RB: Zdecydowanie. Chodzi o to, by być świadomym tego, jak działają te tajemne siły, jak na nas wpływają, a następnie rozpoznać, że są one niekorzystne.
 
Ppk: Napisaliście, że wszyscy jesteśmy psychologicznymi kameleonami. Dlaczego tak uważacie?

RB: Ogólnie rzecz biorąc, jest to dobry sposób bycia. Chcemy się dopasować, chcemy iść z prądem. Ale czasami ten prąd nie jest słuszny i nie możemy ufać wskazówkom, które odbieramy.
 
Ppk: Waszym zdaniem „Nie potrafimy nie oceniać ludzi i sytuacji. Bezustannie szacujemy i diagnozujemy świat (a świat odwzajemnia się tym samym).”?

RB: Nie da się nie oceniać swojego otoczenia i ludzi, którzy się w nim znajdują. I niekoniecznie jest to coś złego. Chcemy mieć swoje zdanie, ale musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nasz osąd, nasza opinia, nie zawsze jest właściwa. Mogę na przykład widząc atrakcyjną osobę, stwierdzić, że wygląda na miłą i słodką, jednak fakt, że ta osoba wygląda atrakcyjnie, wcale nie oznacza, że jej osobowość również taka jest.
 
Ppk: Czy jest na to lekarstwo?

​RB: Lekarstwo jest proste – po prostu nie pozwól, by rządziły tobą szybkie emocje.
 
Ppk: „Z racjonalnego punktu widzenia nie ma sensu tkwić na tonącym okręcie”. Czy strach przed porażką, lęk przed przyznaniem się do błędu powoduje, że mylimy konsekwencje z głupim uporem i tkwimy na drodze, która prowadzi donikąd?

RB: Dokładnie tak. To tak jakbyśmy stracili dostęp do naszych wyższych zdolności poznawczych. Zachowujemy się jak schwytane zwierzęta, często tworząc przy tym jeszcze większy bałagan.
 
Ppk: Czy Waszym zdaniem ta książka zmieni sposób myślenia osób, które ją przeczytają?

​RB: Mam nadzieję, że uchroni ona czytelników przed pewnymi problemami, ostrzegając ich przed siłami, które powodują, że zbaczamy z naszej racjonalnej ścieżki.
 
Ppk: Życzymy Wam podejmowania mądrych i racjonalnych decyzji, które wpłyną na to, że będziecie żyć w zgodzie z sobą i będziecie szczęśliwymi ludźmi.

POLECAMY:
Obraz
KUPISZ TUTAJ>>

​
​NOWOŚĆ! 


Brafman Rom, Brafman Ori

"Na zdrowy rozum"


​Wydawnictwo Kompania Mediowa

PREMIERA ODBYŁA SIĘ 24 lutego 2021!
0 Comments

Będą wchodzić Ci w drogę

2/27/2021

0 Comments

 
Obraz
POLECAMY: 
Obraz
KUPISZ TUTAJ>>

​
​NOWOŚĆ! 

Jeffrey Gitomer  "GET SH*T DONE"

​Wydawnictwo Onepress
​
PREMIERA ODBYŁA SIĘ 24 lutego 2021!

CZYTAJ WIĘCEJ>>
0 Comments

Rozczarowane życiem

2/27/2021

0 Comments

 
Obraz

ROZCZAROWANE ŻYCIEM

Jak wprowadzać zmiany w swoim życiu?
​ Wydajność, prokrastynacja, rentowność

​To był dzień pełen wrażeń. Miło było się spotkać z dziewczynami, z którymi tak wiele mnie kiedyś łączyło. Stanowiłyśmy zgraną paczkę w liceum. W czasie, który określić mogę jako wspaniały i beztroski. W którym każda z nas miała głowę pełną marzeń i cele, które sobie stawiała, wierząc, że je osiągnie. Wówczas byłyśmy przekonane, że nic nas nie rozdzieli. Ale jak pokazało życie, stało się inaczej. Po maturze każda z nas poszła swoją drogą. Przez pierwszy rok spotykałyśmy się w miarę regularnie, ale z czasem spotkania były coraz rzadsze. Nie mogłyśmy się zgrać i znaleźć dogodnego, pasującego wszystkim terminu. I powoli nasze drogi zaczęły się rozchodzić.

Po wejściu do domu, zrobiłam sobie gorąca herbatę, sięgnęłam po fotografie ze szkolnych lat i zaczęłam wracać myślami do czasu, który minął bezpowrotnie. Ciężko uwierzyć, ile w tym okresie  wydarzyło się w życiu naszej czwórki. Żadna z nas nie spodziewała się, opuszczając szkolne mury, czym życie nas zaskoczy zarówno w pozytywny, jak i negatywny sposób. Ale nie każdą zaskakiwało ono podobnie i nie dla każdej było równie przychylne. A my w różny sposób podchodziłyśmy do wyzwań, które pojawiały się na naszych życiowych szlakach. Każda z nas inaczej radziła sobie z przeciwnościami losu. Wiem, że życie nie było wobec nas sprawiedliwe. Nie obdzielało nas równo.

Patrząc dzisiaj na Jasię, przypomniałam sobie, że zawsze była dla nas wzorem. Przy swojej niezwykłej subtelności i delikatności była osobą silną i waleczną. A życie jej nie oszczędzało. Mając 15 lat, straciła ukochaną mamę. Pomimo wielkiej miłości i wsparcia ze strony ojca musiała być bardzo silna. Śmierć mamy to pierwsze bolesne doświadczenie, a po nim przychodziły inne. Małżeństwo szybko okazało się iluzją. Ale i wówczas się nie poddała. Dzielnie sobie radziła, wychowując cudowne trojaczki. Godziła i nadal godzi opiekę nad nimi z pracą zawodową i zapalała innych swoją radością. Kocha to, co robi, realizuje cele, które sobie stawia i konsekwentnie podąża naprzód pomimo ciągłych przeszkód, które piętrzą się na jej drodze. Jak ona to robi?

Kamila podczas spotkania nie kryła rozczarowania życiem. Narzekała praktycznie na wszystko. Na męża, dzieci,  pracę. Wszyscy według niej  byli winni temu, że zmarnowała, jak to określiła, swój ogromny potencjał. Stwierdziła, że ludzie pozbawili ją marzeń, odarli z wiary w siebie i nadziei. Patrząc na nią, nie mogłam uwierzyć, gdzie podziała się tamta szalona dziewczyna, która chciała każdego dnia biec w stronę słońca.
​
Irka pomimo tego, że zasypała nas opowieściami o  przystojnym mężu noszącym ją na rękach i serwującym śniadanie do łóżka, wspaniałych dzieciach odnoszących sukcesy na wielu płaszczyznach, egzotycznych podróżach i domu zaprojektowanym przez architekta ściągniętego z Paryża, nie wyglądała na szczęśliwą. Pomimo tych niezwykle barwnych opowieści dostrzegłam pewną niespójność pomiędzy tym, o czym mówiła a tym, co wyczytać można było w jej oczach. To nie ta Irka, z którą można było konie kraść. To nie ta sama dziewczyna, dla której ważny był człowiek i jego wnętrze, a nie stan posiadania. Pamiętam doskonale o czym marzyła, gdy przygotowywałyśmy się do matury. Po tych marzeniach dzisiaj nie widać było śladu.

Popijając moją ulubioną herbatę i delektując się jej smakiem, poczułam rozgoryczenie. Było mi smutno, bo nie odnalazłam podczas dzisiejszego spotkania dwóch z trzech dziewczyn, z którymi tak wiele mnie łączyło. Gdzie podziały się ich marzenia i cele? Dlaczego poddały się i zawróciły z dróg, którymi chciały kroczyć? Dlaczego zmarnowały swój czas i potencjał? Przecież jak twierdzi Jeffrey Gitomer - autor książki „GET SH*T DONE” –„dwadzieścia cztery godziny – tyle wszyscy mamy ze sobą wspólnego. Różni nas jednak sposób, w jaki ten czas wykorzystujemy.” Każda z naszej czwórki inaczej wykorzystała i wykorzystuje swój czas.
 
Czy wielu z nas nie jest podobnych do Kamili i Irki? Czy nie zmieniamy się czasem w osoby, którym przestaje zależeć na tym, co kiedyś było dla nas ważne, którym brakuje konsekwencji i przystają w drodze, a czasem z niej zawracają? Dlaczego tak się dzieje? Jakie przeszkody znajdujące się na naszym szlaku lub tkwiące jedynie w naszej głowie uniemożliwiają nam codzienną pracę i osiąganie celów? Może warto, byśmy przeanalizowali słowa: „Zmieć ze swojej drogi wszystko, co nie pozwala Ci osiągnąć szczęścia i spełnienia, niezależności i bogactwa.”* Ale czy umielibyśmy je wziąć do serca?
Obraz
Zarówno Irka, jak i Kamila dobrze wiedziały, czego chcą, stojąc u progu swojego dorosłego życia, ale być może nie znały powodu, dla którego chciały to osiągnąć.

„A czy Ty kiedykolwiek wyznaczyłeś sobie cel, którego nie udało Ci się zrealizować? Czy kiedykolwiek zatrzymałeś się w połowie drogi? Czy kiedykolwiek wróciłeś do starych nawyków?”* Myślę, że większość z nas odpowie twierdząco. Chcecie wiedzieć, dlaczego tak się dzieje? „Bo cele i intencje są ze sobą powiązane. W rzeczywistości intencje, rozumiane jako zamiary, poprzedzają wyznaczenie celów. Jeśli nie masz zamiaru zrobienia czegoś, to mało prawdopodobne, aby udało Ci się osiągnąć wyznaczony cel.”* Czy tak było w przypadku Irki i Kamili? Co było dla nich ważniejsze? Cele czy zamiar? Była pewna tego, że Jasia widziała cel, którym było utrzymanie, wychowanie i wykształcenie dzieci, ale i bycie przy tym osobą szczęśliwą. Parę razy nawet podczas spotkania powiedziała, że nie uważa się za ofiarę losu. Zależało jej, by dzieci widziały uśmiech na jej twarzy i śmiejące się oczy, by czuły się przy niej bezpieczne i szczęśliwe. Z rozmowy wynikało, że wie doskonale, dlaczego takie, a nie inne cele są dla niej ważne. Kamila widziała siebie w przyszłości, mając 19 lat. Ale czy zdawała sobie wówczas sprawę, dlaczego tam, a nie gdzie indziej chce zmierzać. Czy to wynikało z jej przekonań, czy ówczesnej mody? Czy widziała kim jest i jaki jest jej potencjał. Po dzisiejszym spotkaniu mam wątpliwości. Irka zrezygnowała ze swoich planów, gdy na drodze pojawił się Michał. Poszła drogą prowadzącą na skróty. Dzisiaj zastanawiam się, czy tak bardzo zależało jej na leczeniu ludzi, czy celem miały być pieniądze, które by dzięki wykonywaniu tego zawodu zarabiała.

Każda z czterech kobiet stanęła przed egzaminem, którym jest dorosłe życie. I podobnie jak inni ludzie miały dwie opcje do wyboru. Mogły przyjąć określoną postawę w obliczu niepowodzeń, o których wspomina w swoje książce „GET SH*T DONE” Jeffrey Gitomer:  „Gdy sprawy zaczynają iść źle, ludzie albo przyjmują postawę defensywną i szukają kozła ofiarnego, albo z ociąganiem zaczynają szukać jakiegoś rozwiązania.” Niewątpliwie Jasia nawet bez ociągania i z śmiechem na ustach szukała rozwiązań, natomiast Irka i Kamila w różny sposób prezentowały swoją postawę wycofania.

Być może zastanawiacie się, czy jest sposób na wykorzystanie naszego potencjału? Czy możemy znaleźć przyczyny naszej prokrastynacji? Czy jest recepta na osiągnięcie sukcesu, i zrozumienie jak na nasze powodzenie i osiągnięcie celu wpływają nasza wiara, pragnienia, determinacja, wytrwałość czy nastawienie?

Otóż w książce Jeffrea Gitomera, której celem jest pomóc ludziom zrozumieć, jakie przeszkody znajdujące się na ich drodze lub tkwiące jedynie w ich głowie uniemożliwiają codzienną pracę i osiąganie celów, znalazłam wiele wskazówek pokazujących, jak uzyskać rezultaty. Wybrałam z wymienionych przez niego 10, które najbardziej mnie przekonały i prezentuję je poniżej.

Jak osiągać rezultaty:

1. Kochaj albo rzuć. Życie jest zbyt krótkie, by robić coś, czego się nie kocha. Negatywne nastawienie do własnej pracy przekreśla wszelkie szanse na sukces. Jeśli coś kochasz, to chętnie będziesz się tym zajmował. Jeśli czegoś nienawidzisz, to będziesz szukał każdej możliwej wymówki, by tego nie robić, i będziesz sobie tłumaczył, że wszystko jest nie tak, jak być powinno. Kochasz swoją pracę?

2. Jeśli chcesz pójść dalej, pozbądź się destrukcyjnych schematów myślowych. Największe przeszkody
na drodze do sukcesu to te, które sam przed sobą wznosisz. Myśl, „jak coś zrobić”, a nie „nie mogę
tego zrobić”. Co Ty myślisz?

3. Wyznaczaj terminy spotkań dotyczących Twojego sukcesu. W kalendarzu zapisz termin realizacji danego zadania. Najlepsze spotkania, jakie możesz umówić, to te z samym sobą. Nie chodzi tylko o spotkania na ROZPOCZĘCIE zadań, ale także spotkania na ich ZAKOŃCZENIE. Weź do ręki swój kalendarz. Ile spotkań z samym sobą w nim zapisałeś? ODPOWIEDŹ: Za mało.

4. Utwórz jedno „środowisko sukcesu”. Miejsce, w którym dzieją się wyłącznie pozytywne rzeczy. Pokój. Biurko. Krzesło. Zorganizuj jedną przestrzeń w swoim życiu, w której podejmujesz działania prowadzące do sukcesu. Czy masz już swoją przestrzeń sukcesu?

5. Podchodź z pasją do swoich przedsięwzięć. Pasja jest zaraźliwa — najpierw sam rozpalasz w sobie entuzjazm, a następnie przekazujesz go innym, przyciągając w zamian ich wsparcie. Czy Twoja pasja jest ewidentna dla Ciebie i innych?

6. Znajdź osoby, które będą Cię dopingowały. Znacznie łatwiej — i weselej — się pracuje, gdy ma się za plecami tłum ludzi dopingujących Cię do działania. Jest wiele osób, które chcą, żeby Ci się udało. Znajdź swoją grupę cheerleaderów i postaraj się zasłużyć sobie na ich doping.

7. Ryzykuj. Ryzyko jest nierozerwalnie związane z sukcesem. Na pewno znasz powiedzenie: „Bez ryzyka nie ma szampana”. Ja się z nim nie zgadzam. Ja mówię: „Bez ryzyka nie ma niczego”. Aby odnieść sukces, musisz podejmować ryzyko. Ludzie sukcesu ryzykują. A Ty?

8. Pogódź się z niepowodzeniami. Ryzyko oznacza, że musisz się liczyć z możliwością potknięcia. Niepowodzenie jest dobre. To niezbędny element uczenia się. Czy Ty potykałeś się już wystarczająco często?

9. Zacznij już dziś. Naprawdę łatwo jest znaleźć sobie wymówkę lub usprawiedliwienie. Odkładanie działania to najprostsza droga do klęski. Co odkładasz? Dlaczego?

10. Myśl na „TAK”. Sposób, w jaki myślisz, jest kwestią wyboru. Pozytywne nastawienie będzie jak samospełniająca się przepowiednia. „Stajesz się tym, o czym myślisz” (Earl Nightingale). To zadziwiające, jak wiele osób nastawionych jest negatywnie — myślą i mówią „NIE”. A Ty co myślisz? Co mówisz?
 
Książka "Get SH*T DONE" przedstawia skuteczne techniki podkręcania wydajności, pokonywania prokrastynacji i zwiększania rentowności. Jest ona uniwersalna. Opisane w niej podejścia można zastosować niemalże wszędzie. Zarówno w codziennym prywatnym życiu, jak i biznesie. Dzięki niej możemy poznać NAJLEPSZE sposoby inwestowania czasu w działania, które są najbardziej produktywne i przynoszą największe korzyści oraz zrozumieć, jakie przeszkody znajdują się na naszej drodze lub tkwią jedynie w naszej głowie, uniemożliwiając nam codzienną pracę i osiąganie celów. Książka napisana jest w przystępny sposób, z dużym dystansem i poczuciem humoru. Bogata jest w wiele inspirujących cytatów, a jej niewątpliwą wartością są narzędzia, które każdy czytelnik może wykorzystać w pracy nad sobą, np. test oceniający negatywny wpływ na nas różnych czynników czy test pokazujący, czy jesteśmy osobami odpowiedzialnymi. Gorąco ją polecam wszystkim tym, którzy chcą osiągać swoje cele i robić to skutecznie. A na koniec przytoczę historię, którą znalazłam w książce „Get SH*T DONE pokazującą, w jaki sposób możemy nauczyć się od dzieci wartości, celu, zaskoczenia i mądrości WOW! „Rob Gilbert przytacza anegdotę o swoim spacerze po parku. W pewnym momencie zobaczył matkę z córką. Dziewczynka miała balon wypełniony helem. Nagle wiatr wyrwał jej z dłoni sznurek i balon wzniósł się w niebo. Gilbert spodziewał się, że dziecko wybuchnie płaczem. Zdziwił się więc, kiedy dziewczynka odprowadziła wzrokiem oddalający się balon i wykrzyknęła z zachwytem: doświadczenie »Wow«. Dla Roba Gilberta ta reakcja była cenną lekcją. Później tego samego dnia, gdy napotkał problem, zamiast rozważać najgorszy scenariusz, powiedział sobie: »Wow, to interesujące. Jak mogę Ci pomóc?« Życie jest pełne problemów — i rozwiązań. Nigdy nie da się zaplanować tego, co nieoczekiwane, ale zawsze można kontrolować swoją reakcję na to wydarzenie. Gdy następnym razem doświadczysz jednego z nieoczekiwanych zawirowań życia, przypomnij sobie reakcję tej małej dziewczynki i uczyń z tego doświadczenie »Wow«! Taka reakcja zawsze działa”*.

*Cytat i fragmenty pochodzą z książki "GET SH*T DONE." J.Gitomer. Wydawnictwo Onepress, 2021

POLECAMY:
Obraz
KUPISZ TUTAJ>>


​NOWOŚĆ! 

Jeffrey Gitomer  "GET SH*T DONE"

​Wydawnictwo Onepress

PREMIERA ODBYŁA SIĘ 24 lutego 2021!

CZYTAJ WIĘCEJ>>
0 Comments

Kobieta i mężczyzna

2/26/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Nie czekaj na nadzwyczajne okazje

2/26/2021

0 Comments

 
Obraz
POLECAMY: 
Obraz
KUPISZ TUTAJ>>
​

​NOWOŚĆ! 


Jeffrey Gitomer  "GET SH*T DONE"

​Wydawnictwo Onepress

PREMIERA ODBYŁA SIĘ 24 lutego 2021!

CZYTAJ WIĘCEJ>>
0 Comments

Śpij spokojnie

2/25/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Dla zabiegających o miłość

2/25/2021

0 Comments

 
Obraz

DLA ZABIEGAJĄCYCH O MIŁOŚĆ

Cechy kobiet kochających za bardzo według Robin Norwood

W wielu postach nawiązywałyśmy do tematu toksycznych związków. W „Psychologia przy kawie radzi” poruszony był problem kobiet, które kochają za bardzo. Kobiet, które żyją w ciągłym lęku, bojąc się samotności i odrzucenia. Pomimo, iż są niemal bez przerwy ranione, robią wszystko, by zabiegać o miłość. 

Dlaczego tak się dzieje? Otóż może to być wynikiem niskiej samooceny i braku pewności siebie, które mają swoje podłoże w dzieciństwie. 

Dzisiaj prezentujmy listę cech charakterystycznych dla kobiet, które kochają za bardzo stworzoną przez  Robin Norwood*:

- opętanie związkiem uczuciowym
- zaprzeczanie wymiarowi problemu
- kłamstwa w celu ukrycia, co dzieje się z uczuciami
- unikanie ludzi, by ukryć problemy w związku uczuciowym
- powtarzanie prób zapanowania nad związkami uczuciowymi
- niewytłumaczalne zmiany nastrojów
- poczucie krzywdy
- niemądre posunięcia
- agresja
- wypadki na skutek zaprzątnięcia kłopotami
- samousprawiedliwianie
- niedomagania fizyczne związane ze stresami psychicznymi
- życie w ciągłym oczekiwaniu
- niemożność skoncentrowania się na własnym rozwoju
- zastój w pozostałych sferach życia, pełna koncentracja na związku
- permanentne napięcie emocjonalne w całości zależne od partnera
- lęk przed odrzuceniem / porzuceniem, włącznie z napadami lęku
- ustawiczny brak poczucia bezpieczeństwa w związku
- usprawiedliwianie krzywdzących zachowań partnera.

* Robin Norwood „Kobiety, które kochają za bardzo”
**Post ukazał się na blogu w 2017 roku.
Jeżeli przeżywasz trudne chwile, nie możesz poradzić sobie z tłumionymi uczuciami, targają Tobą emocje - pomożemy CI. O ile chcesz skorzystać  z naszej wiedzy i doświadczenia, zapraszamy na porady on line. Wielu osobom pomogłyśmy, pomożemy i Tobie :) Możemy pomóc Ci inaczej patrzeć na świat... bo przecież wszystko zaczyna się w naszej głowie! ​
Obraz
0 Comments

Nie kopiuj innych!

2/24/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Łatwo je utacić

2/24/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Poczekaj na to

2/23/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Zablokowane napiecie

2/23/2021

0 Comments

 
Obraz

ZABLOKOWANE NAPIĘCIE

Katharsis, odreagowanie zablokowanego napięcia i tłumionych emocji

​„Jestem twardy…  Jestem  dzielna… Nigdy nie poddaję się i nie daję po sobie poznać, że jest mi ciężko. Do takiego wizerunku mojej osoby ludzie przywykli i nie chcę pokazać, że jest inaczej.” Pewnie wielu z Was podpisałoby się pod tymi słowami.  Ale człowiek to nie maszyna. Emocje kumulują się i dają o sobie znać w różnej formie. Dlatego czasami nieświadomie poszukujemy możliwości odreagowania. I wbrew założeniom naukowców, że jako ludzie jesteśmy motywowani do tego, by poszukiwać  szczęścia, niekiedy potrzebujemy zanurzenia się w takich chwilach, które paradoksalnie powodują nasz ból.

Oczyszczenie zwane katharsis, polega na odreagowaniu zablokowanego napięcia i stłumionych emocji.  W jaki sposób się to odbywa?  Właśnie poprzez poszukiwanie sytuacji, które obniżają nasz nastrój. O jednym z powodów  takiego obniżania pisałyśmy w  poście „Złudzenie gracza”.  Innym jest właśnie katharsis, czyli oczyszczenie.

Najprawdopodobniej wielu z Was nieraz poszukiwało stanu melancholijnego poprzez słuchanie nostalgicznej muzyki, oglądanie poruszających filmów, czy chwytających za serce programów.  Doskonale wiecie, że w trudnych dla nas momentach, gdy targa nami rożnego rodzaju napięcie emocjonalne, na wzruszających filmach płaczemy najintensywniej. Wiecie dlaczego? Otóż, taka sytuacja jest doskonalą  okazję do upustu naszych emocji. Daje usprawiedliwienie naszym łzom, a nam przynosi ulgę.
​
Obraz
Katarzyna Krakowska
współautorka bloga
​Jeżeli przeżywasz trudne chwile, nie możesz poradzić sobie z tłumionymi uczuciami, targają Tobą emocje, - pomożemy CI. O ile chcesz skorzystać  z naszej wiedzy i doświadczenia, zapraszamy na porady on line. Wielu osobom pomogłyśmy, pomożemy i Tobie :) Możemy pomóc Ci inaczej patrzeć na świat... bo przecież wszystko zaczyna się w naszej głowie!
Obraz
0 Comments

Małżeństwo

2/22/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Wiem w głebi mojego serca

2/22/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Życie w ukryciu

2/21/2021

0 Comments

 
Obraz

ŻYCIE W UKRYCIU

Wyznania socjopatki

„Polubilibyście mnie, gdybyście mnie poznali. Nie mam co do tego wątpliwości, ponieważ zdążyłam poznać dostateczną liczbę osób, by uznać je za statystycznie istotną próbkę populacji – i wszystkie one okazały się podatne na mój urok. Mam ten szczególny rodzaj uśmiechu, częsty u prezenterów telewizyjnych i rzadki w prawdziwym życiu: lśniący doskonałością zębów i wyrażający serdeczne zaproszenie.”* Tak o sobie napisała socjopatka - autorka książki „Wyznania socjopatki” będącej rodzajem jej pamiętnika. Według niej samej do kluczowych cech socjopatów należy brak wyrzutów sumienia, tendencję do kłamstwa i niepodporządkowania się normom społecznym. Natomiast ona w swojej ocenie charakteryzuje swoją socjopatię jako zespół cech, które charakteryzują jej osobowość, ale nie opisują jej samej. Autorka kryjąca się pod pseudonimem M.E. Thomas twierdzi, że czuje się wolna od ograniczających, irracjonalnych emocji, potrafi myśleć strategicznie, jest sprytna, inteligentna, pewna siebie i czarująca.
 
„Ostatnio otrzymałam e-mail od przyjaciółki nieuleczalnie chorej na raka. Napisała, że potrafię sprawiać ludziom niezwykle trafione prezenty, świadczące o ogromnej trosce, i jest bardzo szczęśliwa, że mnie znała. Cieszę się opinią bardzo pomocnej i uprzejmej wykładowczyni, studenci oceniają mnie jako jedną z najlepszych dydaktyczek na uczelni. Jestem głęboko religijna. Postępuję dobrze, a jednak nie kieruję się tymi samymi motywami ani nie czuję się ograniczona tymi samymi skrupułami, co większość dobrych ludzi. Czy jestem potworem?”*
 
Socjopaci są osobami o zaburzeniu osobowości przejawiającym się nierespektowaniem podstawowych norm moralnych oraz brakiem głębokiej troski o drugiego człowieka. W społeczeństwie, jak mówią badani, jest ich od 1 do 4 procent. Nie są schowani przed światem za murami więzienia, oni żyją wśród nas. Może nim być Twoja matka, sąsiad, koleżanka z pracy. Są z reguły czarujący, mili, niekiedy uprzejmi, a nawet pomocni. Pod maską ukrywają swoje prawdziwe oblicze. Socjopaci potrafią się doskonale maskować. Kiedy im się to opłaca, potrafią być uśmiechnięci, sympatyczni i czarujący. Często cieszą się dobrą opinią. Czy należy się ich obawiać? Czy są niebezpieczni dla ludzi, których spotykają na swojej drodze? Okazuje się, że tak. Kiedy wchodzimy z nimi w bliższe relacje, szybko okazują się toksyczni, manipulują, bezwzględnie wykorzystują nasze dobre intencje, są nieuczciwi, niewrażliwi, nieodpowiedzialni, a niekiedy impulsywni, a spod ich wpływu niestety ciężko się wyzwolić.
Obraz
„Mimo naszej złej reputacji słyniemy z niespotykanego, choć powierzchownego, uroku osobistego. W świecie ponurych przeciętniaków pochłoniętych bezcelowym wyścigiem szczurów wyjątkowość socjopatów przyciąga ludzi jak świeca ćmy (…) Większość osób mających do czynienia z socjopatami wychodzi na tym lepiej, niż gdyby na nich nie trafiły. Socjopaci są składnikiem smaru, który oliwi machinę świata. Spełniamy fantazje lub przynajmniej stwarzamy takie pozory. Niejednokrotnie tylko my jesteśmy gotowi zaspokoić twoje najskrytsze pragnienia i potrzeby, tylko my tak doskonale się do nich dostosowujemy – na pozór bez żadnego ukrytego motywu. Obserwujemy swój obiekt i staramy się udawać tego, kogo on potrzebuje: dobrego pracownika, szefa, kochanka. To udawanie nie musi być podszyte złymi intencjami. Obiekt w trakcie transakcji czuje się dobrze i w jej wyniku zazwyczaj nie dzieje mu się krzywda. Oczywiście wszystko ma swoją cenę – nie robilibyśmy tego, gdybyśmy nie dostawali czegoś w zamian. Często chodzi o pieniądze, władzę czy po prostu przyjemność, jaką sprawia nam twój podziw i twoje pożądanie. Jednak to bynajmniej nie oznacza, że ty nic z tego nie masz. Niektórzy mogą myśleć, że cena jest zbyt wysoka. Ale prawda jest taka, że skoro wszedłeś w konszachty z diabłem, to tylko dlatego, że nikt inny nie zaoferował ci korzystniejszych warunków.”*
 
Książka M.E. Thomas przenosi nas w świat widziany oczami socjopatki. Jej szczera relacja pozwala nam zobaczyć, jak wygląda jej życie, jej relacje zarówno zawodowe, rodzinne, jak i partnerskie. Książka porusza temat socjopatii w inny niż dotychczas sposób. Mamy okazję nie tylko przeczytać o tym, co piszą inni, co mówią wyniki badań, ale także wejść w świat socjopaty. A dzięki temu, że jest napisana jasnym i prostym językiem i w niezwykle interesujący sposób, czyta się ją jednym tchem. Jestem pełna szacunku dla autorki, że podjęła tak trudny temat i miała odwagę zgłębić go tak głęboko, aby  zaserwować nam go w wypełnionej najgłębszymi emocjami pigułce. Celem, jaki sobie postawiła M.E. Thomas było przekonanie ludzi, że socjopata to naturalna odmiana człowieka. Autorka chciała ukazać mocne strony socjopatów w bardziej pozytywnym świetle, by przekonać czytelników, że nie są takimi złymi ludźmi jak się wielu osobom wydaje, że socjopatia nie jest synonimem zła. Z czasem doszła jednak do wniosku, że aby ludzie spojrzeli w bardziej pozytywnym świetle na socjopatów, musieliby najpierw przyznać, że „normalni” są gorsi niż ci, za których się uważają. Książka nie była dla mnie tylko ciekawą lekturą, ale również skłoniła mnie do refleksji na temat nas - ludzi, na temat naszej moralności, naszych postaw i uczciwości wobec innych, ale przede wszystkim samego siebie.

*Cytat i fragmenty pochodzą z książki "Wyznania socjopatki. Życie w ukryciu." M.E. Thomas. Wydawnictwo Znak Literanova, 2021
​
POLECAMY: 
Obraz
KUPISZ TUTAJ>>
​
NOWOŚĆ! 

M. E. Thomas

"Wyznania socjopatki. Życie w ukryciu"


Wydawnictwo Znak Literanova

PREMIERA ODBĘDZIE SIĘ 24 lutego 2021!

CZYTAJ WIĘCEJ>>
0 Comments

My to widzimy

2/20/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Prawdziwe, konieczne, miłe?

2/20/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments
<<Previous
Forward>>
    JESTEŚMY NA FACEBOOKU:

    POMAGAMY:
    Obraz
    Kliknij i sprawdź

    PUBLIKUJEMY W:
    Obraz
      

    Newsweek Psychologia
    Obraz
    Cosmopolitan
    Obraz
    Newsweek
    Obraz

    PISZEMY DLA WAS:

    Obraz
    Katarzyna Krakowska
    Obraz
    Joanna Kotarska

    REKLAMA:
    piszcie do nas na adres: 
    ​psychologiaprzykawie@gmail.com 
    ​

​Strony:  1   2   3   4   5   6   7   8   9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  38  39  40  41  42  43  44  45  46  47  48  49  50  51  52  53  54  55  56  57  58  59  60  61  62  63  64  65  66  67  68  69  70  71  72  73  74  75  76  77  78  79  80  81  82  83  84  85  86  87  88  89  90  
​

Powered by Weebly
  • Blog
  • PORADY ON LINE
  • O NAS
  • WYCHOWANIE
  • RELACJE
  • PRACA
  • ONA
  • WYWIADY
  • Kontakt / Współpraca