Psychologia przy kawie
  • Blog
  • PORADY ON LINE
  • O NAS
  • WYCHOWANIE
  • RELACJE
  • PRACA
  • ONA
  • WYWIADY
  • Kontakt / Współpraca
Obraz

Dopuszczanie myśli

1/22/2021

0 Comments

 
Obraz
POLECAMY: 
Obraz
KUP TUTAJ Z RABATEM >>
NOWOŚĆ! 

Daniel J. Siegel "Psychowzroczność"

Wydawnictwo Mamania

PREMIERA ODBĘDZIE SIĘ 27 STYCZNIA!

CZYTAJ WIĘCEJ>>
0 Comments

Ślepa miłość?

1/21/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Dzień Babci 2021

1/21/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Czy mamy prawo?

1/20/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Zakazane emocje?

1/20/2021

0 Comments

 
Obraz

ZAKAZANE EMOCJE?

W świecie emocji

​Miłość, pożądanie, złość, rozpacz, żal, radość, gniew, furia… Uczucia i emocje, które towarzyszą nam przez całe życie. Bez nich byśmy nie istnieli. One  motywują nas do działania, dostarczają  informacji o naszych potrzebach i naszym stosunku do siebie i innych. Dlaczego w takim razie w naszych uszach często dźwięczą słowa „nie przystoi się złościć”, „nie wypada się gniewać”,” „jak możesz czuć nienawiść”? Dlaczego uciekamy przed częścią emocji? Dlaczego wiele z nich wypieramy? Przecież mamy do nich prawo. Mamy prawo doświadczać zarówno tych wygodnych uczuć, ale i tych, które często są przez nas traktowane jako nieproszeni goście.

Każdy z nas od najmłodszych lat był uczony, co wolno, a czego nie wolno. Niestety nauczyliśmy się podobnie  wartościować emocje.  Uważamy, że są te dobre i te, których należy się wstydzić. A prawda jest taka, że jako ludzie mamy prawo do całej ich gamy. Jest tylko jedno „ale” – jesteśmy odpowiedzialni za zachowania, które na ich podłożu powstaną. Mam prawo czuć złość, gniew,  pożądanie, czuć żal. Mam do tego prawo, ale odpowiadam za moje zachowanie, które może pod ich wpływem się narodzić. Dlatego ważne, aby nasze emocje  współpracowały z intelektem. Ale to jest kwestia treningu.

Znacie zapewne osoby, które są wybuchowe i zanim pomyślą, potrafią swoim słowem wyrządzić wiele krzywdy. Pod wpływem emocji człowiek posuwa się niekiedy do czynów, których potem może żałować całe życie. Tacy ludzie nie mają rozwiniętej inteligencji emocjonalnej, która jest umiejętnością rozpoznawania swoich i cudzych emocji, zdolnością ich rozumienia, nazywania i kierowania nimi w sposób racjonalny, adekwatny do sytuacji.

Dlaczego jest tyle osób wśród nas, które nie radzą sobie z emocjami? Dlaczego są tacy, którzy z kolei są oziębli i uciekają przed nimi, boją się ich?  Być może nie dane im było w dzieciństwie odbyć treningu emocjonalnego, który jest niezbędny do dorosłego życia. Rodzice często nie chcą, aby ich dzieci przeżywały wiele emocji. Chcą chronić je przed smutkiem, rozpaczą, frustracją. A to błąd. Dorosłe życie przynosi całą gamę uczuć i właśnie dzieciństwo - czas, kiedy dzieci czują miłość i wsparcie osób dla nich znaczących - jest odpowiednim momentem, aby nauczyły się z nimi radzić.

W sobotnym poście "Gniew matki" zostały pokazane emocje kobiety, której mąż został zamordowany, a dzieci porwane. Niemoc doprowadzająca do obezwładniającego smutku i zatrzaśnięcia się w sobie, bezradność stawiająca pod ścianą. Emocje powodujące, że człowiek czuje się jak w ciemnym tunelu, z którego nie ma wyjścia. Cierpienie i udręka doprowadzające do stanu, w którym chciałby się rozpłynąć  wraz z emocjami. Ale pokazna została również przegroma siła matczynej miłości.  Miłości, będącej uczuciem, które może sprawić, że bezradność i niemoc przekształcą się w furię dającą energię i pobudzającą do działania i walki o najbliższych.

 
Zaakceptujcie nasze emocje, gdyż one wszystkie są nam potrzebne, ale pamiętajmy, by mądrze nimi kierować.
​
POLECAMY: 
Obraz
KUP TUTAJ>>
​



​
NOWOŚĆ! 

T.R. Ragan "Gniew matki"

Wydawnictwo FILIA

PREMIERA ODBĘDZIE SIĘ DZISIAJ!

CZYTAJ WIĘCEJ>>
0 Comments

Chcę być szczęśliwa!

1/19/2021

0 Comments

 
Obraz

CHCĘ BYĆ SZCZĘŚLIWA!

Techniki prof. Sonji Lyubomirski

​Okazuje się, że i na tak trudne wydawałoby się pytanie, może znaleźć się odpowiedź. A co najważniejsze naprawdę można być bardziej szczęśliwym niż się jest. To dobra wiadomość! Psychologowie pozytywni osobom dobrze funkcjonującym polecają kilka sposobów, aby podnieść poziom szczęścia i satysfakcji z życia. Sonja Lyubomirski z Uniwersytetu Kalifornijskiego opracowała technikę „8 kroków ku bardziej satysfakcjonującemu życiu”*. Myślimy, że dla każdego z nas te ćwiczenia mogą być pomocne:

  1. Bądź wdzięczny i wyrażaj to – jednym ze sposobów może być prowadzenie „dziennika wdzięczności”. Załóż specjalny zeszyt, w którym np. codziennie wieczorem lub co kilka dni będziesz zapisywać wydarzenia, sytuacje, za które jesteś szczególnie wdzięczny losowi. O tym, jak i dlaczego „dziennik wdzięczności” pomaga – już niedługo napiszemy więcej.

  2. Staraj się robić dobre rzeczy przy każdej nadarzającej się okazji, a niektóre rób systematycznie (np. pomóż odrobić lekcje z angielskiego córce koleżanki; rób raz w tygodniu zakupy starszej sąsiadce lub zaangażuj się w pracę na rzecz organizacji charytatywnej). Pozytywne uczynki przyniosą całą masę pozytywnych efektów.

  3. Pielęgnuj życiowe przyjemności. Gdy zdarzają Ci się wspaniałe szczęśliwe momenty – rozkoszuj się nimi „tu i teraz”, ale też staraj się je zapamiętać (zrób „stop-klatki” w pamięci), tak, aby w dowolnym momencie móc je sobie przypomnieć.

  4. Dziękuj osobom, które Ci pomagają, udzielają rad (mentorom) – okazuj wdzięczność osobom, które pomogły Ci w trudnych dla Ciebie chwilach, które pozytywnie wpłynęły na Twoje życie. Porozmawiaj z nimi twarzą w twarz, a jeśli nie jest to możliwe – napisz.

  5. Naucz się przebaczać – żal i gniew do osób, które kiedyś Cię skrzywdziły nic Ci nie przyniosą. Gdy przebaczysz, będziesz mógł „ruszyć z miejsca”.

  6. Inwestuj w relacje - poświęcaj czas i energię na przyjaźnie i życie rodzinne. Silne i pozytywne relacje z innymi są tym, co bardzo silnie wpływa na nasz poziom szczęścia. W weekend dowiecie się jak ważne są relacje w życiu zawodowym, o czym w wywiadzie opowiedział nam współzałożyciel portalu Wirtualna Polska (wp.pl) - Maciej Grabski.

  7. Dbaj o swoje ciało – wysypiaj się, trenuj, ćwicz i uśmiechaj się – poprawi to Twój nastrój. A praktykowane systematycznie podniosą poziom Twojej satysfakcji życiowej.
    ​
  8. Ucz się radzić sobie ze stresem – musisz wypracować sobie strategie radzenia sobie ze stresem, bo nie da się uniknąć w życiu trudności. Zawsze będą. Ludziom wierzącym pomaga ich wiara, a „świeckim” różne przekonania, np. „Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni”. Ważne, by silnie w nie wierzyć.

Teraz już wiecie, co można robić, by być bardziej szczęśliwym. Pomyślcie więc od czego możecie zacząć już dziś :)

0 Comments

Pozytywnego dnia!

1/19/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

To jest czas na wybaczenie

1/18/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Realizujecie noworoczne postanowienia?

1/17/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Ważne!

1/17/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Gniew matki

1/16/2021

0 Comments

 
Obraz

GNIEW MATKI

Handel żywym towarem,
​dramat matki, smutek, gniew, furia

​„Jej uwagę zwrócił metaliczny błysk. Trawa otaczająca ślad po oponie urosła, ale coś się w niej znajdowało. Uklękła. Pomiędzy źdźbłami, do połowy zagrzebany w ziemi, znajdował się guzik. Wzięła go i mu się przyjrzała. Nie rozpoznała go. Był brudny i zniszczony. Kiedy wstała, przyszła jej do głowy pewna myśl. Dlaczego my? Dlaczego Lara i Hudson? Pytanie nie było skierowane do Boga, a jedynie stanowiło element rozważań o tym, co mogło się wtedy wydarzyć. Myśl powracała. Dlaczego uprowadzili dzieci? Jeśli w sprawę zaangażowani byli handlarze żywym towarem, od czego miała zacząć? Z kim porozmawiać?”*

Tragedia kobiety, tragedia żony, a przede wszystkim tragedia matki…

Strata osób bliskich dla każdego człowieka jest najboleśniejszym zdarzeniem, jakie może być jego udziałem. Odejście ukochanej osoby powoduje, że miłość do niej staje się jeszcze bardziej widoczna w przeżywanym bólu. Często dopiero w śmierci człowiek odkrywa siłę uczucia, którym darzył osobę kochaną. Czasami dopiero wtedy może dotrzeć do wielu osób, jaką wartość utracili. Wartość, którą było życie i dzielenie go z drugim człowiekiem - rodzicem, przyjacielem, mężem, dzieckiem. Śmierć stawia człowieka w sytuacji, która jest nieodwracalna, skończona, bez możliwości wyjścia i jakiegokolwiek rozwiązania, czyli pokazująca naszą bezradność i niemożność wpływu. Ale paradoksalnie w całym jej dramatyzmie jest pewna jasność sytuacji. Bywają bowiem w życiu momenty, które powodują jeszcze większe rozdarcie wewnętrzne i ból aniżeli śmierć najbliższej osoby. Są to sytuacje rozdzierającej wręcz niepewności o los najbliższych, szczególnie dzieci, które zostały porwane. Te momenty stają się dla rodziców nie do zniesienia i mogą doprowadzać ich do szaleństwa. Matka niemająca pewności co do losu swojego dziecka, cierpi nie tylko z powodu własnej tęsknoty. W tym momencie jej ból nie ma znaczenia, ona cierpi z powodu niemocy, strachu i niepokoju o los osoby, za którą była odpowiedzialna od urodzenia, którą kochała, chroniła i otaczała troską. Cierpi z powodu niemożności pomocy temu, któremu mogą dziać się najgorsze rzeczy, o których człowiek nawet nie chce w takiej chwili myśleć.  
 
Theresa Ragan w książce „Gniew matki” porusza niezwykle ważny temat handlu żywym towarem, który stanowi formę współczesnego niewolnictwa. Autorka przenosi nas do świata nauczycielki Faith McMann wiodącej wraz z mężem i dwójką dzieci szczęśliwe życie. Poznajemy ją w przeddzień urodzin jej dziewięcioletniego synka, w szczególnym momencie, w którym z niecierpliwością czeka na podzielenie się z mężem radosną nowiną o trzecim dziecku, które nosi pod swoim sercem. I nagle ten sielski obrazek zostaje w jednej chwili brutalnie zniszczony. Na jej oczach zostaje zamordowany mąż, a dzieci porwane. Jej świat w jednej chwili legł w gruzach.
Obraz
​„Zbliżył się tata. Gładka twarz dotknęła jej policzka, gdy szepnął córce do ucha: – Nie poddawaj się. Od urodzenia byłaś wojowniczką. Krew jakby wolniej w niej płynęła. Dlaczego tu była? Miała tylko jakieś niejasne odczucie, bo nie pamiętała. Zdawała sobie sprawę, że umiera, i cieszyła się z tego – to było najdziwniejsze.– Nie możesz nas zostawić, Faith – powiedział tata. – Musisz myśleć o Larze i Hudsonie. Gdzieś tam są i cię potrzebują.”*

​Niemoc doprowadza człowieka niejednokrotnie do obezwładniającego smutku i zatrzaśnięcia się w sobie. Bezradność stawia nas pod ścianą. Jest to jedno z najtrudniejszych uczuć, najgorzej przez nas znoszone. Czujemy się jak w ciemnym tunelu, z którego nie ma wyjścia. To cierpienie i udręka doprowadzają do stanu, w którym chcielibyśmy rozpłynąć się wraz z naszymi emocjami. Wówczas obecność innych może stać się kołem ratunkowym. To oni mogą stać się bodźcem do działania, to oni mogą pokazać, że jest w nas - pomimo wielkiego bólu i niemocy - siła, która pozwoli walczyć. Dzięki ich wsparciu, w momencie, gdy my sami nie mamy już nadziei na cud i nie jesteśmy w stanie nawet pić i jeść, to oni w magiczny sposób mogą pokazać nam światełko w tunelu, do którego powinniśmy resztką swoich sił biec.


„Faith nadal przyglądała się uważnie swojemu odbiciu. Zamrugała. Wpatrywały się w nią ciemne, puste oczy. Nie odwracaj wzroku, zdawały się mówić. Patrz na mnie. Przyjrzyj się uważnie. Oczy nie były już smutne czy pełne żalu jak wczoraj czy przedwczoraj. Teraz widać w nich było ślady szaleństwa. Pochyliła się, aż porcelanowa umywalka wbiła się w jej brzuch. W tej chwili Faith wiedziała, co oznacza migoczące światło. Drgnął każdy mięsień w jej ciele. Przeszył ją prąd. W głowie zrodził się surowy, ostry gniew, a jego sękate palce włączały i wyłączały w niej guzik. Czuła to. Do diabła, mogła to zobaczyć. Pragnął jej uwagi. Grzechotał jej kośćmi, uderzał w pierś, mówił, że czas się obudzić i odnaleźć dzieci. Nogi się pod nią ugięły, tak że musiała przytrzymać się marmurkowego blatu. Dość płaczu. Łzy nie pomogą odnaleźć jej dzieci. Nie przywrócą życia jej mężowi. Koniec z leżeniem w łóżku jak bezwartościowy trup. Dzieci cię potrzebują! Nagle wiedziała, co trzeba zrobić.”*
Obraz
Miłość macierzyńska należy do najmocniejszych relacji międzyludzkich. Jest bezwarunkowa i sprawia, że dla swojego dziecka kobieta jest w stanie zrobić absolutnie wszystko. Ta miłość może sprawić, że bezradność i niemoc przekształci się w gniew i złość. Mówi się, że często gniew jest wierzchołkiem, a pod nim kryje się rozpacz. Rozpacz, z którą bardzo trudno jest żyć, która osłabia, pozbawia nas sił. Natomiast gniew daję energię, pobudza do działania, do walki. Jest emocją niosącą bardzo dużo energii. Energia gniewu bywa tak silna, że może zaślepiać i trudno nam wówczas powstrzymać się przed powiedzeniem określonych słów lub zrobieniem czegoś, czego potem zdarza się nam żałować. Będąc w stanie gniewu, przestajemy myśleć, idziemy za impulsem.
 
„Stanęła prosto, twarzą do grupy. – Trzech ludzi napadło na mój dom – wydusiła przez zęby. – Poderżnęli mężowi gardło. Związali mi ręce za plecami, zakleili usta taśmą. Nie mogłam go ukoić czy powiedzieć, jak bardzo go kocham, gdy musiałam patrzeć, jak umiera. Poczułam ząbkowane ostrze, gdy rozcięło mi ciało, słyszałam płacz moich dzieci, gdy zabrano je z jedynego domu, jaki znały. Ci dranie porwali moje dzieci. – Odetchnęła. – Odnajdę je i sprowadzę do domu. – Zacisnęła dłonie w pięści i dodała łamiącym się głosem: – Możecie nazywać mnie Furia.”*
 
Książkę Theresy Ragan ”Gniew matki” przeczytałam jednym tchem. Jest w niej wszystko, czego może oczekiwać czytelnik od kryminału psychologicznego: ciekawy temat, wartka akcja i wielowymiarowe postacie będące bohaterami z krwi i kości, ze swoimi problemami i traumami. Autorka porusza niezwykle ważny problem handlu dziećmi, który obok handlu narkotykami oraz handlu kobietami jest jednym z najpoważniejszych problemów współczesnego świata. Książka niezwykle dynamiczna i wciągająca emocjonalnie.  Z niecierpliwością będę czekała na kolejną jej część.
 
 *Fragmenty pochodzą z książki T.R. Ragan "Gniew matki", Wyd. Filia, 2021
​
POLECAMY:
Obraz
KUP TUTAJ>>

​NOWOŚĆ! 

T.R. Ragan "Gniew matki"

Wydawnictwo FILIA

PREMIERA ODBĘDZIE SIĘ 20 STYCZNIA!

CZYTAJ WIĘCEJ>>
0 Comments

Ważniejsze jest to...

1/15/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Wszystkie prośby

1/15/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Twoja córka potrzebuje bohatera

1/14/2021

0 Comments

 
Obraz

TWOJA CÓRKA POTRZEBUJE BOHATERA

Sukces w ojcostwie. Wpływ roli ojca na życie córki

Czy można być super - tatą? Pytanie jest przewrotne :) Nie ma ideałów i tak naprawdę super-tata nie istnieje. Warto jednak poznać trochę wskazówek, żeby być każdego dnia coraz lepszym ojcem.

Mężczyznom dużo łatwiej wychowywać chłopców, natomiast dziewczynki już trudniej. Meg Meeker pisze w swojej książce* o sekretach ojcostwa „Mój ojciec wierzył w moje możliwości bardziej niż ja sama”. To właśnie ta wiara dodała jej skrzydeł i dzięki niej osiągnęła to, w co sama pewnie by zwątpiła. Takim ojcem trzeba być dla swojej córki. Bliskie są nam opinie pani Meeker. Oto 10 rzeczy, o których powinien pamiętać każdy tata, dzięki nim dzień po dniu będzie stawał się po kawałku prawdziwym „super-tatą”:
  1. Jesteś najważniejszym mężczyzną w jej życiu – Twoja córka szuka u Ciebie – swojego ojca - podpowiedzi i opinii we wszystkich ważnych sprawach, zaczynając aż spraw istotnych społecznie, aż po samoocenę i oczekiwania wobec chłopców. Czy wiesz, że 6-miesięczne niemowlęta wypadają lepiej w testach badających ich rozwój intelektualny, jeśli w opiece nad nimi angażuje się tata?
  2. Twoja córka potrzebuje bohatera – Twoja córka nie oczekuje, że będziesz jej równorzędnym partnerem. Chce, abyś stał się jej bohaterem, którego będzie mogła podziwiać. Kogoś kto jest mądrzejszy, bardziej zrównoważony i silniejszy niż ona sama. Wszyscy musimy mieć kogoś, kto jest dla nas autorytetem. Tylko wtedy czujemy się dobrze i bezpiecznie. Musisz być dla niej autorytetem, ale nie wykorzystuj swojego autorytetu w sposób surowy, czy bolesny.
  3. Jesteś jej pierwszą miłością – każdego mężczyznę, który pojawi się w jej życiu będzie porównywała do Ciebie. Każdą relację z mężczyzną przefiltruje przez relację z Tobą. Jeśli będziesz miał z nią dobre stosunki, wybierze chłopaka, który będzie ją dobrze traktował i szanował. Jeśli jesteś otwarty i ciepły, będzie ufna wobec innych mężczyzn. Gdy Twoja córka usłyszy od Ciebie: „Kocham Cię”, poczuje się spełniona. Nie znaczy to, że nie masz stawiać jej granic, bo miłość to także wymagania, ale nie zapominaj o poświęcaniu jej fizycznie czasu oraz o cierpliwym słuchaniu.
  4. Ucz ją pokory, szacunku – przekaż swojej córce, że ważniejsze w życiu jest być człowiekiem dobrym, niż tylko szczęśliwym. Ucz ją myśleć o innych ludziach, ich potrzebach i naucz ją szanować innych. Nie musi być też bezustannie przez Ciebie chwalona. Oceniaj ją adekwatnie, każdy z nas ma przecież mocne strony, ale słabości nie powodują, że przestajemy ich kochać.
  5. Musisz strzec i bronić swojej córki (a nawet stawać do walki w razie potrzeby). Współcześnie wiele niebezpieczeństw czyha w świecie na młodych ludzi, na dziewczyny także. Używki, uzależnienia, przestępczość, seks. Tylko Ty możesz stanąć między takim światem a swoją córką.
  6. Zmysł praktyczny i zdecydowanie: Twoje bardzo ważne atuty – Twoja córka potrzebuje Twojego zdroworozsądkowego podejścia do wielu problemów. Widzisz je inaczej niż mama. Ty szukasz rozwiązań, a mama daje empatyczne zrozumienie. Oba podejścia są potrzebne. Kształtuj silny charakter swojej córki i naucz ją odwagi w działaniu. Nie wychowuj „księżniczki”, która oczekuje, że zasługuje na coś lepszego i że wszyscy będą jej służyć.
  7. Bądź takim mężczyzną, jakiego chcesz, aby poślubiła – nic dodać, nic ująć, po prostu taki bądź!
  8. Naucz ją walczyć – naucz ją mówić „nie”, przygotuj ją na trudne sytuacje. Naucz ją odmawiać. Grzeczne dziewczyny także zachodzą w ciążę, zakochują się w nieodpowiednich chłopakach i giną w wypadkach samochodowych, gdy prowadzi pijany kierowca. Umiejętność odmawiana może Twojej córce uratować życie. Musi mieć własne zdanie i zasady. Musi umieć je obronić.
  9. Miej z nią stały kontakt – spróbuj z nią naprawić silnik lub weź ją na ryby. Nie próbuj z niej zrobić chłopaka, ale ważne, by była z Tobą, gdy robisz to, co lubisz. Ważne, by widziała Cię szczęśliwego, zrelaksowanego, zadowolonego. W takich sytuacjach rozmowy toczą się w sposób niewymuszony i naturalny. Odciągnie to ją od wirtualnego świata. Dzieciaki są teraz otoczone elektroniką, ale czują się samotne. Pamiętaj, że jesteś lepszym źródłem informacji niż komórka, poczta, czy chat.
  10. Jeśli jesteś wierzący: opowiedz jej o Bogu.

​
* Meg Meeker "Mocni ojcowie. Mocne córki. 10 sekretów ojcostwa"
​
0 Comments

Przyjaciele i wrogowie

1/14/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Zmiana myślenia

1/13/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Nawet jeśli tego nie widzisz

1/13/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Te błędy mogą być nieodwracalne

1/12/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

On Ciebie nie straci

1/12/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Sposób na stres

1/11/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

JAK PRZETRWAĆ BURZĘ?

1/10/2021

0 Comments

 
Obraz

JAK PRZETRWAĆ BURZĘ

Jak zminimalizować skutki rozwodu rodziców,
​rany z przeszłości

Olga. Niezwykle inteligentna, wrażliwa i urodziwa kobieta, do której niejeden mężczyzna wzdycha i której wiele kobiet zazdrości. Studia ukończone z wyróżnieniem, stypendium zagraniczne, głowa pełna pomysłów i praca będąca spełnieniem marzeń. Tylko ona jedna wie, co prześladuje ją od dzieciństwa. Wchodząc w relacje z mężczyznami, zachowuje się nie jak dojrzała trzydziestolatka, lecz jak siedemnastoletnia dziewczynka.
 
Filip. Niejedna osoba obserwująca, jaki ma stosunek do dzieci, wyobraża go sobie w roli wspaniałego ojca. Jest niezwykle empatycznym lekarzem, podchodzącym do małych pacjentów z ogromną cierpliwością, zrozumieniem, wsparciem. Przez kobiety podziwiany i uwielbiany, ale samotny.  Nie angażuje się w związki. Otwarty na innych, szarmancki wobec kobiet, cudowny kumpel, ale wycofujący się w momencie, gdy czuje szybsze bicie swojego serca.
 
Mila. Od lat żyjąca w toksycznym związku. Kobieta niezależna, twarda, radząca sobie świetnie na wielu płaszczyznach życiowych. Wspaniała matka dwójki dorastających córek. Co powoduje, że trwa pomimo życiowych burz, pomimo codziennych dramatów, które są jej udziałem, a których reżyserem jest jej nieobliczalny mąż?
 
Olga, Filip i Mila. Tylko oni sami wiedzą, co prześladuje ich od dzieciństwa, co pozostawiło ślad w ich psychice, jak mówią: „na całe życie”. Olga szuka miłości w ramionach silnych, opiekuńczych mężczyzn i pomimo iż jest jej z nimi dobrze, zdradza. Oni pełnią w jej życiu rolę ojca, który nagle odszedł z jej życia, a ona wchodzi w rolę poszukującej wrażeń rozkapryszonej dziewczynki. Filip jak ognia boi się związków. Wiedząc, czym był dla niego rozwód rodziców, za wszelką cenę unika relacji, uciekając przed bliskością w intymnych związkach. Mila pielęgnuje i dba o swoje małżeństwo, które jest jej piekłem na ziemi. Ale znając ze swojego dzieciństwa cenę rozstania, którą przyszło jej zapłacić, usiłuje utrzymać związek za wszelką cenę. Nie chce popełnić błędu rodziców, który kosztował ją tak wiele. 
Obraz
Rozwód dla każdego dziecka jest burzą, którą oczywiście można bezpiecznie przetrwać, ale może też stać się niebezpiecznym trzęsieniem ziemi. Tak wiele zależy od tych, którzy je otaczają, którzy są za nie odpowiedzialni, ale którzy niestety często z uwagi na własne emocje, nie potrafią zadbać o jego bezpieczeństwo psychiczne. Dla dorosłego sytuacja zmiany nie jest łatwa, a czym dopiero jest dla dziecka. „Dziecku rozpada się świat – jedyny mu znany, a nie potrafi sobie wyobrazić, że kryzys w ostatecznym rozrachunku może doprowadzić do poprawienia sytuacji. Dziecko nie zna planów ani opcji możliwych rozwiązań, więc w jego głowie pojawiają się przerażające pomysły, wspierane najgorszymi obrazami z filmów, informacjami z podwórka i sensacyjnymi opowieściami niemądrych dorosłych. Wyobraźnia podsuwa dziecku dużo gorsze scenariusze niż zmiany, które rzeczywiście mogą nastąpić w jego życiu i w rodzinie. Na przykład obawy o to, że zostanie porzucone, oddane komuś na wychowanie lub do domu dziecka. Dlatego przeżywa ogromne lęki i wiele przykrych, niepotrzebnych uczuć, takich jak poczucie winy, odpowiedzialności i odrzucenia, niechęć do siebie i brak akceptacji. Dziecko doznaje straty – dawnej dobrze funkcjonującej rodziny, zainteresowania i oznak miłości od rodziców zajętych teraz swoim konfliktem oraz poczucia bezpieczeństwa (…)”*
 
Dla Olgi, Filipa i Mili rozwód rodziców stał się kataklizmem. Ktoś, kto miał zapewniać poczucie bezpieczeństwa, odszedł. I nie chodziło tu tylko o bezpieczeństwo fizyczne i finansowe, ale przede wszystkim psychiczne. Jak wiadomo, dziecko czuje się psychicznie bezpieczne, gdy jest kochane, gdy wie, gdzie jest jego miejsce, gdy czuje, że jest tam chciane i bardzo ważne dla swoich rodziców. Dziecku - którego rodzic porzuca albo rodzice się rozstają, a które nie ma wsparcia - wali się świat. Bardzo ważna potrzeba - potrzeba bezpieczeństwa - w tym momencie nie jest zaspokojona. Jeśli odchodzi najbliższa osoba, człowiek, który miał dawać miłość, akceptację - to znaczy w odczuciach dziecka - odrzuca mnie, bo nie zasługuję na miłość. Skoro najbliższa osoba nie kocha, widocznie nie jestem wart tej miłości. Jestem złe, beznadziejne, do niczego się nie nadaję. Gdy dziecko z tymi myślami pozostaje samo, jego życie bardzo często traci sens. Prowadzić to może do rozwoju depresji. Dziecko jest smutne, nic je nie cieszy, nie potrafi się na niczym skoncentrować, bardzo nisko ocenia siebie i swoje możliwości, traci apetyt albo wręcz przeciwnie, je, żeby zapomnieć. Widzi siebie jako nieudolne, bezwartościowe, ma powracające poczucie winy. U dziecka rodzi się lęk i napięcie. Lęk, którego istotą jest ciągłe oczekiwanie na coś strasznego, bo skoro rodzice się rozwiedli, skoro odeszli ci, którzy mielił być ostoją, to w każdej chwili coś jeszcze może się wydarzyć i ten lęk wzmaga napięcie. Z kolei wzrastające napięcie potęguje lęk i tak nakręca się nerwicowe błędne koło. Ten mechanizm ma naturalną tendencję do utrwalania i pogłębiania się. Ale nie tylko jako dziecko płacą wysoką cenę rozstania rodziców, ta sytuacja może wpłynąć na ich postawy w dorosłym życiu. Może odcisnąć bolesne piętno, a brzemię tamtego okresu mogą nieść przez całe swoje życie.
 
Ale tak być nie musi! Dzieci nie mogą płacić tak wysokiej ceny za błędy osób dorosłych! Ludzie rozwodzą się i rozwodzić się będą, ale rozstanie rodziców przeżywane w dzieciństwie absolutnie nie musi być czynnikiem determinującym ich dorosłe życie. Możliwe jest zminimalizowanie skutków rozwodu. Rodzice mogą przeprowadzić dziecko przez ten niezwykle trudny czas w miarę suchą stopą, troszcząc się o stworzenie mu poczucia bezpieczeństwa, nieobarczanie go odpowiedzialnością, okazując mu miłość, akceptację, tak, by czuło grunt pod nogami i wsparcie. Sama sytuacja rozwodowa nie jest tak toksyczna, ile to, co dorośli z nią robią.
Obraz
Mila po kolejnej awanturze, która wybuchła w święta, trafiła na wypowiedź innej matki: „Po długich wahaniach złożyłam w sądzie papiery rozwodowe. Wyszłam z gmachu i rozpłakałam się nad zawiedzionymi nadziejami, latami przykrości i upokorzeń, obojętności wobec dzieci. Dlaczego czekałam tyle czasu? Po powrocie do domu nagle zorientowałam się, że śpiewam. Trzymam dzieci na kolanach i śpiewam im kolędy… Od lat już mi się to nie zdarzało. Poczułam, że podjęłam słuszną decyzję.”* Mila zaczęła zastanawiać się nad swoim małżeństwem, które nie dawało ani jej, ani dzieciom poczucia bezpieczeństwa, miłości, akceptacji. Słowa innej kobiety sprawiły, że dopuściła do siebie myśl o zmianie, na którą należy spojrzeć jak na daną nam szansę.

W wydanej w listopadzie książce „Przetrwać burzę” Elżbieta Zubrzycka pokazuje jak pomóc dziecku, którego rodzina przechodzi kryzys. Książka jest skierowana zarówno do dzieci, jak i rodziców i wychowawców. W części skierowanej do młodego czytelnika autorka poprzez historię opartą na faktach opisuje przygody i rozterki dziewczynki, której rodzice się rozwodzą, wyjaśniając na bieżąco, co dzieje się z bohaterką i tłumacząc, dlaczego zachowuje się w określony sposób. Dzięki opowiadaniu dzieci mogą utożsamić się z dziewczynką i lepiej zrozumieć swoją sytuację, emocje oraz trudności, z którymi się borykają. A wskazówki i ćwiczenia, które znajdą na stronach książki, mogą być dla nich pomocą. Dzięki nim może udać im się  „nabrać sił, poczuć się lepiej i z odwagą spojrzeć na czekające je zmiany.”*
​
Część adresowana do rodziców i wychowawców obfituje we wskazówki potrzebne w przygotowaniu się do trudnej rozmowy z dzieckiem oraz inspiracje dotyczące pomocy dziecku w przejściu przez sytuację kryzysową. Dzięki książce rodzice mogą zrozumieć, co dzieje się z dzieckiem w trakcie rozwodu, w jaki sposób ono próbuje sobie nieudolnie poradzić, jak rozmawiać z nim o rozwodzie, jak pomóc mu przygotować się do nadchodzących zmian i jak je wspierać.
 
Najnowsza książka Elżbiety Zubrzyckiej może stać się kołem ratunkowym dla wielu rodzin, które przechodzą przez trudny czas rozwodu. Jestem przekonana, że konkretne i praktyczne wskazówki pomogą im ustrzec się przed popełnieniem wielu błędów, mogących stać się dramatem nie tylko w okresie dzieciństwa i dorastania ich dzieci, ale także w ich życiu dorosłym. Co prawda, książka skierowana jest do osób przechodzących przez życiowe burze, ale myślę, że dla wielu rodziców, ale i dzieci powinna stać się lekturą obowiązkową. Poszerza bowiem horyzonty, pokazuje dorosłym świat widziany oczami dziecka, a dzieci oswaja z sytuacją, która może kiedyś stać się udziałem ich albo któregoś z ich rówieśników. Wartością książki, o której nie mogę nie wspomnieć, jest nie tylko prosty, zrozumiały i czytelny język, ale również ciepły przekaz. Sprawia on, że czytając o rzeczach trudnych, przyjmujemy je w spokojny sposób, dostrzegając, że pomimo tego, że na wiele spraw nie mamy wpływu, tak jak i na burze, które czasami niepodziewanie pojawiają się w naszym życiu, to od nas zależy, czy zarówno my, jak i nasze dzieci przeżyjemy tę burzę w bezpiecznych warunkach i czy po burzy zobaczymy słońce.

10 SPOSOBÓW NA ZMINIMALIZOWANIE STRAT W OBLICZU SYTUACJI ROZWODOWEJ (na podstawie książki "Przetrwać burzę"): 

1. Staraj się przedkładać dobro dziecka nad swoje emocje.
2. Nie krytykuj małżonka w obecności dziecka.
3. Zachowuj spokój, aby on udzielał się dziecku.
4. Odpowiadaj na pytania, nawet na te niejasne lub wydające się niemądre.
5. Na bieżąco koryguj rodzące się błędne przekonania, wyjaśnił mu, jaka jest jego sytuacja i co może się zdarzyć w najbliższej przyszłości.
6. Pozwól dzieciom zachować neutralność.
7. Nie wykorzystuj dziecka jako źródła informacji.
8. Okazuj uczucia w sposób wyważony. Nie warto ukrywać przeżywanych uczuć ani pozwalać sobie na nadmierne ich okazywanie.
9. Nie lituj się nad swoim dzieckiem. Żal i poczucie winy są złymi doradcami w procesie wychowawczym.
10. Pokaż dobre strony tej bolesnej dla dziecko zmiany. 
 

 *Fragment i cytaty pochodzą z książki Elżbiety Zubrzyckiej "Przetrwać burzę", Gdańskie Wydawictwo Psychologiczne/GWP, 2020
​
POLECAMY:
Obraz
KUP TUTAJ>>
​
​NOWOŚĆ! PREMIERA ODBYŁA SIĘ 20 LISTOPADA 2020!

Elżbieta Zubrzycka

"Przetrwać burzę. Jak pomóc dziecku, gdy jego rodzina przechodzi kryzys?"


Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne/GWP
0 Comments

Na co Ty znajdujesz czas?

1/9/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Z TOBĄ NA KARUZELI

1/9/2021

0 Comments

 
Obraz

Z TOBĄ NA KARUZELI

Jak dbać o rodzinę, relacje, związki?

Lena od świtu do nocy żyje na pełnych obrotach. Nadmiar obowiązków, które wzięła na swoje ramiona, przytłacza ją. Chciałaby być zarówno wzorową żoną i wspaniałą matką, jak i realizować się zawodowo. To wszystko powoduje, że jest sfrustrowana i przestaje radzić sobie z najprostszymi zadaniami. Wracając do domu, ma do męża wieczne pretensje. Czuje się przeciążona obowiązkami, wykorzystywana, ale… nie chce dać sobie pomóc. Ona przecież wie najlepiej, zrobi najdokładniej itd. Napięcie, które panuje od dłuższego czasu zaczyna Michała męczyć. Nie wytrzymuje życia w takim stresie. Coraz częściej dochodzi między nim a żoną do konfliktów, oskarżeń, użalania się nad sobą.
 
Basia czuje, że jej związek ze Staszkiem wisi na włosku. Pomimo wielkiego uczucia, jakim go darzy, pomimo wspólnie spędzonych lat, nie radzi sobie z rolą osoby, która jest obwiniana o wszystko, co nie wyszło mężowi, za błędy, które popełnił, ale i okazje, które stracił. Niemal codziennie słyszy, że przez nią nie zrealizował swoich marzeń, nie wyjechał na stypendium zagraniczne, nie uzyskał takiego wykształcenia, jakie zamierzał mieć, nie zwiedził świata. Basia czuje się jak przyczyna wszystkich niepowodzeń, jak hamulec, który spowodował blokadę wielu wartościowych działań Staszka.
 
Witek przyłapał Kasię na flircie. Ma pretensje do swojej ukochanej i boi się, że to początek końca ich wieloletniej relacji. Ma w związku z tą sytuacją wiele żalu i złości. Od lat poświęca się dla rodziny, aby stać ich było na wszytko, o czym tylko zamarzą. Uważa, że stworzył żonie bajkowe życie. Przecież Kasia nie pracuje, zajmuje się tylko domem i dziećmi, ma to, o czym inne kobiety jego zdaniem mogą jedynie pomarzyć. O co jej chodzi? W momencie, gdy usłyszał, że zamknął ją w złotej klatce, ręce opadły mu z bezradności.
 
Relacje, związki… Przestrzeń, w której dochodzi między ludźmi do wielu zranień. Może być to niewiarygodne i paradoksalne, ale tak się właśnie dzieje, że im bliższa relacja, tym większe prawdopodobieństwo konfliktu, wyrządzenia przykrości, bólu, krzywdy. Drobne nieporozumienie, niedomówienie, przemęczenie powodują czasami lawinę problemów. W wielu związkach każdy kurczowo trzyma się swojego punktu widzenia, przekonań, etykietek, którymi na pewnym etapie może zacząć stygmatyzować bliskich. Profesor Bogdan de Barbaro podczas szkolenia online dla rodzin i par "7 PRZYKAZAŃ RODZINY" wyjaśnia, że „sytuacje w relacjach rodzinnych nierzadko przypominają karuzelę, której funkcjonowanie dobrze znamy z wesołych miasteczek. Gdy umieścimy dwie osoby po przeciwnych stronach karuzeli i puścimy ją w ruch, to ciężko nam stwierdzić, kto tak naprawdę kogo goni, kto jedzie pierwszy, a kto podąża za nim w ślad.”*  
 
Lena, Michał, Basia, Staszek, Kasia i Witek zaczęli zastanawiać się nad przyczynami problemów w swoich związkach, nad tym, co zrobił partner, co doprowadziło do obecnego stanu rzeczy. Stosowali strategię przyczynowo-skutkową, szukając przyczyn i winnego. Ale ta strategia myślowa nie była skuteczna. Przecież ciężko jest ocenić kto na karuzeli kogo goni, gdy jest ona w ruchu. „Myślenie przyczynowo-skutkowe nie umożliwia nam postrzegania wzajemnych relacji na zasadzie konstelacji wpływających na siebie zdarzeń, nie prowokuje do zrozumienia wzajemnych zależności, które mogą zmienić się tylko przy obustronnej współpracy i chęci”*.
Obraz
Aby zrozumieć siebie nawzajem i spojrzeć z szerszej perspektywy, należy zacząć rozmawiać. Wiele par przez lata nie potrafi właściwie komunikować partnerom swoich potrzeb. Zamykają się w swoich szklanych kulach, sądząc, że drugi człowiek domyśli się i właściwie odczyta pewne wysyłane przez nich sygnały. Ponieważ tak się nie dzieje, ich złość i wrogość zaczynają narastać na poczuciu niezrozumienia, krzywdy, niesprawiedliwości. Niekiedy swoje porażki tłumaczą trwaniem w związku, który rzekomo ich ogranicza.

Do Leny, Michała, Basi, Staszka Kasi i Witka zaczęło w pewny momencie docierać, że nic nie jest dane na zawsze, że o związki należy dbać i je pielęgnować. Spostrzegli, że znaleźli się na drodze, która zaprowadzić mogła do rozpadu czegoś, co wydawało im się niezniszczalne. Zrozumieli, że w codziennej gonitwie, zabrakło chwili na rozmowę, na to, by usiąść, wysłuchać i wczuć się w sytuację partnera, by wyjaśnić sobie to, co schowane głęboko, co drażni, boli, irytuje.  

„Dopiero wtedy, gdy obie osoby spojrzą na to, co się między nimi dzieje, jak na specyficzny rodzaj wspólnego tańca, mogą zastanowić się razem, nad tym, co zrobić, by wpłynąć pozytywnie na wzajemne relacje (…) Spojrzenie na sytuację rodzinną z dystansu sprawia, że przestaje nas interesować to, kto jest winny, a w zamian naszą uwagę kierujemy na zbadanie mechanizmów i wyzwolenie się z nich.”*

Rodzina może stać się piekłem, ale może też być miejscem, w którym wspólnie podejmowane są wyzwania, w którym doświadczamy radości przebaczenia, w której potrafimy zrozumieć błędy swoje i drugiego człowieka, ale i mamy wolę ich naprawienia 😊
​
Poniżej proponujemy każdemu z Was ćwiczenie zaczerpnięte z siedmiomodułowego szkolenia online „7 przykazań rodziny” z profesorem Bogdanem de Barbaro w roli głównej 😊
 
Aby wykonać to ćwiczenie, przygotuj sobie kartkę papieru i wypisz pięć myśli, co do których masz wysoki stopień pewności. Jak mogą one brzmieć? Kilka przykładów:

– Miałem rację we wczorajszej dyskusji z moim znajomym.
– Zostałem niesprawiedliwie potraktowany przez mojego przełożonego.
 – Zachowałem się zupełnie w porządku względem mojego partnera.
– Wszyscy dookoła chcą mnie skrzywdzić i wykorzystać.
 – Wiem, jakie intencje miała moja koleżanka.

Kiedy już wypiszesz swoje myśli, co do których posiadasz mocne przekonanie, spróbuj zamienić znajdujące się na ich końcu wykrzykniki na pytajniki.

Co się wtedy stanie? Znak zapytania umożliwia spojrzenie z zupełnie innej perspektywy, niż dotychczas. Sprawia, że prościej przychodzi nam głębsze wniknięcie w istotę sprawy. To, co do tej pory brałeś za pewnik, staje się jedną z dostępnych opcji, dzięki czemu masz szansę odebrać dane zachowanie czy sytuację bardziej trafnie.

* "7 PRZYKAZAŃ RODZINY - rodzino zadbaj o siebie." Nowe szkolenie online dla rodzin i par

POLECAMY: 
Obraz
KUP TUTAJ >>
0 Comments

Odważny, silny, szczęśliwy

1/9/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments

Oni cierpią, kochają i marzą

1/8/2021

0 Comments

 
Obraz
0 Comments
<<Previous
Forward>>
    JESTEŚMY NA FACEBOOKU:

    POMAGAMY:
    Obraz
    Kliknij i sprawdź

    PUBLIKUJEMY W:
    Obraz
      

    Newsweek Psychologia
    Obraz
    Cosmopolitan
    Obraz
    Newsweek
    Obraz

    PISZEMY DLA WAS:

    Obraz
    Katarzyna Krakowska
    Obraz
    Joanna Kotarska

    REKLAMA:
    piszcie do nas na adres: 
    ​psychologiaprzykawie@gmail.com 
    ​

​Strony:  1   2   3   4   5   6   7   8   9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  38  39  40  41  42  43  44  45  46  47  48  49  50  51  52  53  54  55  56  57  58  59  60  61  62  63  64  65  66  67  68  69  70  71  72  73  74  75  76  77  78  79  80  81  82  83  84  85  86  87  88  89  90  
​

Powered by Weebly
  • Blog
  • PORADY ON LINE
  • O NAS
  • WYCHOWANIE
  • RELACJE
  • PRACA
  • ONA
  • WYWIADY
  • Kontakt / Współpraca